Sprawa dotyczyła wypowiedzi, jaką wiceburmistrz Margonina Łukasz Malczewski wypowiedział na sesji w dniu 22.03.2018r. oraz w gminnej gazecie „Czas na Margonin”. Jak sam wskazuje, użył sformułowania, że radna powiatowa – nauczycielka zablokowała stypendia dla dzieci. Sąd w Wągrowcu uznał rację Berety, że ta wypowiedź była nieprawdziwa i ją szkaluje. Natomiast wyrok w apelacji został zmieniony i zdaniem sądu wyższej instancji wypowiedź padła w ramach dyskusji publicznej na sesji.
Tak widzi tę sprawę Monika Bereta:
Sprawa się toczy już od 2018 roku i zaczęła się od pomawiania mnie na łamach “Czasu na Margonin” - samorządowego informatora publicznego. Wniosłam sprawę do sadu karnego, sąd I instancji wziął moją stronę, oskarżony się odwołał do sądu II instancji. Teraz ponownie na łamach “Czasu na Margonin” jest pomawianie mnie o blokowanie stypendiów dla młodzieży.
Jak twierdzy wiceburmistrz Malczewski, Monika Bereta często zaczepiała go słownie, a sama jego wypowiedź była prawdziwa, gdyż Monika Bereta swoimi działaniami doprowadziła do zablokowania stypendiów.
Mnóstwo było na sesjach sytuacji, w których uczestniczyły zarówno pani Monika Bereta, jak i Maria Miler. Zaczepek, że jestem nieudolnym czy nieudacznikiem było mnóstwo - mówi Łukasz Malczewski.
Zadowolenia z wyroku nie kryje sam zainteresowany, który uważa, że zachowanie Berety było podwójnie przykre, bo przez nią dzieci nie otrzymały na czas stypendiów, a sama jest nauczycielką, co - w jego opinii - ją kompletnie dyskredytuje.
Inaczej widzi to rozstrzygnięcie Monika Bereta:
W tym wyroku chodzi o to, że sąd nie odniósł się do sedna sprawy. Chciałam, żeby rozstrzygnął, kto ma rację, a sąd II instancji zauważył, że na sporze politycznym może dochodzić do wymiany ostrych słów i że to w dyskursie politycznym jest dopuszczalne. Według mnie sąd nie rozstrzygnął ws. blokowania stypendiów tylko ws. pomówienia. Ja się z wyrokiem II instancji nie zgadzam i poszła kasacja do Sądu Najwyższego.
Jak wskazuje Łukasz Malczewski, wyrok jest kolejną odsłoną sporu, jaki opozycja w Margoninie prowadzi z burmistrzem i jego zastępcą. Według wiceburmistrza mnogość spraw, jaką ci ludzie wytaczają, powoli mogłaby doprowadzić do stworzenia odrębnego sądu. Jednak, jak sam zapowiada, skończył się czas pobłażania i za każdą wypowiedź z przeszłości sam teraz pozwie Monikę Beretę i Marię Miler.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?