Nadleśnictwo Podanin chce kupić grunty rolne i zalesić je

Do 2050 roku lesistość Polski ma wzrosnąć do 33 procent. Obecnie lesistość wynosi 30,8 procent (w stosunku do powierzchni lądowej) i jest zbliżona do przeciętnej lesistości świata (30,6%).

Zwiększenie powierzchni lasów ma na celu poprawę warunków klimatycznych. Stąd też nadleśnictwa mają zielone światło do kupowania terenów pod zalesienie.

- Oczywiście nie możemy kupić tyle ile byśmy chcieli gruntów, barierą jest budżet jaki możemy przeznaczyć na ten cel- mówi nadleśniczy Podanina Jacek Kulpiński.

Nadleśnictwo Podanin skupuje grunty pod zalesienie oraz prywatne lasy od trzech lat, a najwięcej zakupiło ich w ubiegłym roku. Było to kilkanaście hektarów, a więc nie jakaś porażająca ilość.

ZOBACZ TAKŻE: SUSZA W LESIE

W tym roku akcja jest kontynuowana, a Nadleśnictwo na swojej stronie internetowej ogłosiło, że zamierza kupić grunty przeznaczone do zalesienia lub grunty leśne.

Procedura jest taka: Nadleśnictwo zbiera oferty, następnie szacowane są wartości gruntów i później odbywają się negocjacje.

- W praktyce kupujemy grunty najtańsze - mówi Jacek Kulpiński i dodaje, że średnia zakupionego hektara wynosi od 30 do 45 tysięcy złotych.

Obecnie nadleśnictwo Podanin ma 18 tysięcy 400 hektarów lasów. Nie ma konkretnego planu, ile nowych gruntów pozyska w najbliższym czasie, gdyż wszystko zależy od możliwości finansowych.

Szczegółowe informacje na temat gruntów pod zalesienie można uzyskać w siedzibie Nadleśnictwa lub pod numerem: (67) 282 98 97.

Zapytałam także nadleśniczego Jacka Kulpińskiego o wycinkę lasów. Wiele osób uważa bowiem, że Lasy Państwowe tną lasy na potęgę patrząc jedynie na zysk.

- Oczywiście, że wycinamy bo dysponujemy lasami gospodarczymi - mówi Jacek Kulpiński. - Proszę jednak zauważyć, że generalnie lasów przybywa. A zapewniam, że młode drzewostany są bardziej korzystne jeśli chodzi o pozytywny wpływ na klimat.