Zamknięte szkoły, brak możliwości osobistego załatwiania spraw w urzędach, zawieszona komunikacja miejska – to tylko niektóre ze środków zapobiegawczych przeciwko rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Jak z zagrożeniem epidemiologicznym radzą sobie duże zakłady pracy? Póki co największe firmy w powiecie chodzieskim, takie jak Europol w Podaninie czy budzyński Kabat Tyre, nie przerwały produkcji. Wdrożyły jednak szereg obostrzeń i zabezpieczeń. W Europolu powołano nawet specjalny sztab kryzysowy, który obraduje aż dwa razy dziennie.
Jak mówi prezes Tomasz Hemmerling, sztab tworzą szefowie i kierownicy ze wszystkich zakładów wchodzących w skład grupy Polipol. Regularnie odbywają się telekonferencje, służące omówieniu aktualnej sytuacji i wymianie doświadczeń.
- Zależy nam na zdrowiu i życiu pracowników, dlatego robimy wszystko, co możemy zrobić jako firma, aby ich zabezpieczyć – podkreśla Tomasz Hemmerling.
Fabryka w Podaninie zatrudnia około 1200 osób. Na tych stanowiskach, na których jest to konieczne, pracownicy mają zapewniony stały dostęp do środków ochronnych (rękawiczki, maseczki) i środków do dezynfekcji. Maseczki otrzymali również kierowcy. Ponadto firma zakupiła termometry i mierzy temperaturę każdemu, kto wchodzi na teren zakładu.
Wdrożono szereg nowych procedur związanych z transportem. Dla kierowców „zewnętrznych” wyznaczono osobne pomieszczenia i toalety.
Zmiany są skracane, a w przerwach odbywa się dezynfekcja pomieszczeń socjalnych i kantyn. Zajmuje się tym firma zewnętrzna.
W firmie Kabat Tyre, która zatrudnia około 900 osób, również pojawiły się termometry, a pracownikom rozdano ulotki z instrukcjami Głównego Inspektora Sanitarnego. O najważniejszych zasadach przypominają plakaty i informacje na elektronicznych tablicach ogłoszeń. Firma jest w stałym kontakcie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Chodzieży.
Na tych stanowiskach, na których jest to możliwe (a więc m.in. prace administracyjno-biurowe), praca odbywa się zdalnie. Spotkania wewnętrzne zastąpiły wideokonferencje. Pozostałym pracownikom zapewniane są środki ochronne, dezynfekcyjne i środki czystości.
- Obecnie z dostępnością tych materiałów jest problem, ale kupujemy je bez względu na cenę – mówi Damian Budych, specjalista ds. BHP.
Aby pracownicy nie grupowali się, firma chce „poprzesuwać” godziny rozpoczęcia i zakończenia poszczególnych zmian. Dzięki temu w szatniach i stołówkach będzie znajdowała się mniejsza liczba osób.
Dla transportu i dostawców zewnętrznych wdrożone zostały nowe procedury bezpieczeństwa. W razie ryzyka, dany pojazd nie będzie wpuszczany na teren zakładu.
- Dodatkowo zakup zakupiliśmy lampy UVC, które będziemy mogli wykorzystać w celach dezynfekcyjnych między innymi w stołówkach – mówi Damian Budych.
Dodajmy, że specjalne zalecenia dla zakładów pracy wydało kilka dni temu Ministerstwo Rozwoju. Opracowało je wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym. Wśród rekomendacji znalazły się m.in. umieszczanie w widocznych miejscach dozowników z płynami dezynfekcyjnymi, szkolenia personelu przez specjalistów ds. bezpieczeństwa i higieny pracy, ograniczenie podróży służbowych i delegacji, promowanie zasad higieny oraz praca zdalna.
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?