Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chodzież: Co pływa na jeziorze Karczewnik? To nowoczesny aerator

ANK
Na jeziorze Karczewnik w Chodzieży od kilku miesięcy zamontowany jest aerator. Urządzenie testuje Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”. Czy podobny sprzęt pojawi się w przyszłości również na Jeziorze Miejskim?

Od kilku miesięcy, poza aeratorem na Jeziorze Miejskim, w Chodzieży znajduje się również drugi aerator - na jeziorze Karczewnik. Nie zamontował go tam jednak Urząd Miejski, a Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”.

To nowa struktura, która istnieje od stycznia tego roku i odpowiada za zagospodarowanie wód. To ona wydaje obecnie wszelkiego rodzaju zgody wodnoprawne, nalicza i pobiera opłaty za usługi wodne oraz pełni nadzór regulacyjny nad cenami wody i ścieków.

Jak mówi burmistrz Chodzieży Jacek Gursz, aerator został umieszczony na Karczewniku około 3 miesiące temu.

- Nie wynikało to z naszej inicjatywy i prawdę powiedziawszy, pojawienie się go było dla nas nawet lekkim zaskoczeniem - przyznaje burmistrz.

Jeziorami - zgodnie z obowiązującym prawem - nie zarządza bowiem miasto, a Urząd Marszałkowski.

- Nie byliśmy wcześniej informowani o tego typu planach. Jak udało mi się jednak dowiedzieć, chodzi o przetestowanie nowego rozwiązania technicznego, związanego z rekultywacją jeziora - dodaje burmistrz Jacek Gursz.

Pora na wymianę?

Chodzieski urząd jest zainteresowany efektami testów i planuje w najbliższym czasie skontaktować się w tej sprawie z PGW „Wody polskie”. Powód? Jak tłumaczy burmistrz, trzeba powoli zacząć zastanawiać się nad alternatywą dla aeratora, znajdującego się na Jeziorze Miejskim.

Obecne urządzenie do napowietrzania ma już kilkanaście lat. Zostało zamontowane jeszcze w czasie, gdy burmistrzem Chodzieży był śp. Wojciech Nowaczyk. Niestety, z racji swojego „wieku”, wymaga ono dość kosztownej konserwacji.

- Funkcję nadal spełnia, ale rosną koszty jego utrzymania, dlatego będziemy musieli pomyśleć o jakimś innym rozwiązaniu - mówi burmistrz Jacek Gursz.

Jeśli testy aeratora na Karczewniku dadzą pomyślne rezultaty, być może miasto zdecyduje się na zainwestowanie w podobne urządzenie. Temat musi zostać jednak odpowiednio rozpoznany, bo nie byłaby to tania inwestycja.

- Mówimy w tym przypadku o setkach tysięcy złotych - dodaje burmistrz.

Warto dodać, że podobne aeratory pulweryzacyjne, jak ten na Jeziorze Miejskim, zastosowano m.in. na Zalewie w Kielcach, Jeziorze Głębokim w Szczecinie, Średnim w Turawie i na Zalewie Kraśnickim. Do napowietrzania wody, urządzenia wykorzystują energię wiatru.

Rekultywacja jezior

Technologię zastosowaną na Jeziorze Miejskim opracowała firma „Aerator”. Została ona założona w 2001 roku przez profesora Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Stanisława Podsiadłowskiego.

Jak wyjaśniał kilka lat temu prof. Podsiadłowski w rozmowie z jednym z portali internetowych, „aerator wykorzystuje energię wietrzną do tego by wodę ze strefy naddenej wyciągać na powierzchnię i rozpylać. To daje szansę na pozbycie się siarkowodoru i wprowadzenie w jego miejsce tlenu”.

***

Zobacz też: Anja Rubik w walce o czystość oceanów. "Za 30 lat będzie tam więcej plastiku niż zwierząt"

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto