Dobiega końca proces o zabójstwo w Ostrówkach. Mieszkaniec wsi - Janusz M. - jest oskarżony o zamordowanie swojej siostry w maju 2011 roku. Według prokuratury, mężczyzna przywłaszczył pieniądze siostry. Na tym tle doszło do sprzeczki i szamotaniny. Wtedy Janusz M. udusił siostrę i ukrył zwłoki w pomieszczeniu gospodarczym. Potem nocą spalił je w metalowej beczce, popiół wrzucił do Noteci.
Zabójstwo w Ostrówkach. Dlaczego oskarżeni przyznali się?
Został zatrzymany w kwietniu 2012 roku. Wtedy przyznał się do zabójstwa. Kiedy jednak Janusz M. stanął przed poznańskim Sądem Okręgowym, powiedział, że nie zabił Barbary K.
Co naprawdę zaszło w Ostrówkach?
W środę w sądzie zeznawali ostatni świadkowie - zaprzyjaźnione z państwem M. małżeństwo z Chodzieży oraz córkę oskarżonych, która od kilku lat przebywa za granicą. Niewiele wiedzieli o relacjach Janusza M. z siostrą. Zgodnie zeznali jednak, że Danuta M. dbała o porządek w domu.
- Było tam czysto, elegancko - powiedział znajomy państwa M. Córka mówiła głównie o tym, jak policja nachodziła matkę w pracy.
- Policjanci straszyli, że znajdą coś na mnie i na moich braci - zeznała Halina M. - Rodzice mówili, że ciocia chce od nich pieniądze...
Zabójstwo w Ostrówkach: proces poszlakowy
Podczas rozprawy sąd wysłuchał także biegłego, specjalistę od dowodów zapachowych. Obrońcy oskarżonych doszukali się niejasności w jego wypowiedziach dotyczących wykorzystania psów. Dlatego sąd wezwie na kolejną rozprawę, wyznaczoną na 18 października, ich przewodników. Psy węszyły dwukrotnie w domu M. Kilka miesięcy po zniknięciu Barbary K. nie znalazły niczego w garażu, w którym Janusz M. miał ukrywać ciało. Ale kilka miesięcy później wywęszyły dowody... na niekorzyść oskarżonego.
Obrońca Janusza M. uważa też, że biegły powinien przygotować opinię na temat Barbary K., która pozwoli odpowiedzieć na pytania, czy mogła mieć myśli samobójcze.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?