Młodzi, zdolni i ambitni sportowcy z Margonina zachęcają do aktywności

Wojciech Hereć i Jakub Kado z Margonina to młodzi multisportowcy, trenują po kilka konkurencji. Przede wszystkim robią to dla siebie wiedzą, że każdy sport jest inwestycją w siebie i w swoje zdrowie. Mają po szesnaście lat i plany na przyszłość podnosić swoją formę, a także zachęcić jak najwięcej osób do aktywności sportowej. Na co dzień Kuba jest uczniem Liceum Ogólnokształcącego im. św. Barbary w Chodzieży, a Wojtek uczniem technikum w Zespole Szkół im. Hipolita Cegielskiego też w Chodzieży

Jakub Kado:

Uprawiam głównie wakeboard, ale często też biegam, ćwiczę siłowo-kalistenicznie, morsuję. Jestem kilkukrotnym mistrzem Polski w wakeboardzie. Moja przygoda z wakeboardem rozpoczęła się 9 lat temu, w momencie gdy w Margoninie blisko mojego domu otworzono wyciąg do wakeboardu. Musiałem spróbować, na początku nie szło mi za dobrze ale próbowałem dalej, a później za namową rodziców zapisałem się na szkółkę wakeboardową. A 2 lata później udało mi się już zdobyć tytuł mistrza Polski.

Sprzęt do Wakeboardu nie jest aż tak łatwo dostępny jak np: piłka do nogi, lecz nie było konieczności kupować całego sprzętu bo można go wypożyczyć, na początku właśnie wypożyczałem sprzęt od szkółki, potem kupowałem, a z czasem pojawił się sponsor.

Osiągnięcia Wakeboard: Mistrz Polski 2015, 2016 ,2019, 2020, 2021. Wicemistrz Polski 2017, 2018. Mistrz Czech: 2017 Grand Prix w Białorusi: 2 miejsce (2017r.) Występy na mistrzostwach Europy.

W przyszłości chciałbym stanąć na podium w Mistrzostwach Europy, ale ważniejsze dla mnie jest to żeby utrzymać poziom polskiego wakeboardu i odblokowywać cały czas nowe tricki. Jednak na wakeboardzie nie pływam cały rok, poza sezonem (który trwa średnio od maja do października) uprawiam inne sporty, staram się przygotowywać do sezonu i nie wypaść z formy, ale nie tylko bo biegam praktycznie przez cały rok, więc jest to też moje takie drugie hobby. Ćwiczę kalistenicznie z ciężarami średnio 5 razy w tyg. Morsuję 2 razy w tygodniu. Większość tych aktywności robię z kolegą i wzajemnie się motywujemy. Czasami biegamy bez koszulki zimą na przykład na Gontyniec w samych spodenkach. Wszystko to żeby utrzymać wysoką kondycję, ale też żeby budować odporność. Wszystkim polecam taką aktywność

-dodaje Kuba.

Wojciech Hereć:

Na wakeboardzie jeżdżę od 2017 roku początki były trudne lecz z czasem nabrałem wprawy jeżdżę rekreacyjnie i jeszcze nie brałem udziału w zawodach rangi ogólnokrajowej. Do wakeboardu zachęcił mnie mój przyjaciel i moja siostra to oni początkowo mnie uczyli jeździć, a w później czasie zapisałem się do szkółki dzięki czemu miałem dostęp do profesjonalnego sprzętu, aktualnie szkółki nie ma a ja korzystam z własnego wyposażenia (część jest kupiona przez rodziców a część kupiłem sam).

Od 2019 roku jeżdżę również na rowerze, moja przygoda z rowerem zaczęła się jak z bratem pojechaliśmy w krótka trasę 20 km od razu mi się spodobało więc zacząłem jeździć więcej aż w końcu po miesiącu byłem w stanie pokonywać trasy liczące 150 km. W 2019 roku zacząłem strzelać z wiatrówki do czego zachęcił mnie mój dziadek i szybko zacząłem zajmować pierwsze miejsca w kurkowych strzelaniach

.

Od 2020 roku ćwiczyłem również na siłowni do czego przekonał mnie kuzyn jednakże pół roku temu przerzuciłem się na treningi z własną masą ciała- kalistenika i bieganie. Nigdy nie zależało mi na tym żeby być utytułowanym sportowcem, chociaż nie wykluczam tego, sport uprawiam z przyjemnością i z chęcią dbania o zdrowie. Głównie dlatego morsuję, biegam i robię ćwiczenia oddechowe.
Każdy odrobiną ruchu może zrobić coś dla siebie i wszystkim tego życzę-

mówi Wojtek.