Walentynki w Chodzieży. Przeczytaj pięć historii o miłości [FOTO]
Kunegunda Drwęska i Józef Wybicki
To była prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy Józef Wybicki po raz pierwszy ujrzał swoją przyszłą żonę - Kunegundę Drwęską herbu Gozdawa, zrobiła ona na nim naprawdę piorunujące wrażenie. Małżonkowie poznali się w 1768 roku, jeszcze podczas tajnej misji Wybickiego do Berlina. Przypomnijmy bowiem, że Kunegunda była siostrzenicą generała Franciszka Skórzewskiego - męża często goszczącej na dworze Fryderyka II hrabiny Marianny Skórzewskiej. Za jej pośrednictwem konfederaci z Baru chcieli uzyskać dostęp do króla Prus. Pierwsze spotkanie Wybickiego z Kunegundą, które miało miejsce na chrzcinach syna Skórzewskiej. Później tak o nim pisał w swoich pamiętnikach: "W całym tym tłumie płci pięknej postrzegam jednę i już nie widzę, jak tylko ją samą! Ona tylko w mych oczach piękna, miła, ona figurą, kształtem, wdziękiem panowała reszcie; skromność nawet w jej stroju smaku pełnym, rzucała cień na błyszczadła i blaski bogactwa [...] przedzieram się do Druwa i pytam o imię tej piękności. On, postrzegłszy oko me zbłąkane, odpowiada z uśmiechem... Kunusia". Przez kilka następnych lat Wybicki utrzymywał korespondencję z Kunegundą, a do ponownego spotkania pary doszło dopiero w 1772 roku na dworze Skórzewskich w Margońskiej Wsi. Matka Józefa Wybickiego nie wyrażała zgody ślub syna z Kunegundą m.in. ze względu na różnicę majątkową. Rolę odegrał tez prawdopodobnie wiek jego wybranki - według źródeł historycznych, miała być ona aż o 17 lat starsza od Wybickiego. W końcu jednak bez wiedzy matki doszło do ślubu, który odbył się 17 października 1773 w kościele św. Wojciecha w Margoninie.