Walentynki są obchodzone w południowej i zachodniej Europie od średniowiecza. Do Polski obchody walentynkowe trafiły w latach 90.
Spytaliśmy mieszkańców Chodzieży i powiatu chodzieskiego, czy lubią to święto.
Zobacz też:
Hanna Heimann: Walentynki traktuję jako święto przeznaczone dla osób bardzo, a nawet jeszcze bardziej ważnych w moim życiu. Tego dnia od rana przesyłamy więc sobie z przyjaciółmi smsy z żartobliwymi życzeniami (kartki typu walentynki wymarły już dawno śmiercią naturalną). Później są obowiązkowo jedzone wspólnie czekoladki i kawa - pita niekiedy w restauracji. Niestety, ogólnie uważam, że jest to ewidentnie męczący dzień, pełen kiczu i absurdu, sprowadzający uczucia do kwiatka i cukierka.
Iwona Kostrzewa-Lewińska: Obchodzimy Walentynki i uważamy, że jest to bardzo miłe święto. Wbrew przeciwnikom wszystkiego co przechodzi do nas z tradycji amerykańskich, jesteśmy jak najbardziej za tym świętem. Za okazywaniem sobie uczuć, gdyż okazywanie ich sobie nie jest niczym złym. Otrzymanie w tym dniu jakiegoś drobiazgu z motywem serduszka czy symbolicznej różyczki, tym bardziej jest bardzo miłe. Pamiętam, jednego roku jakieś czasopismo ogłosiło konkurs na walentynkowy wierszyk. Napisałam, wysłałam i wygrałam! Były to dwa kubki z motywem walentynkowym. Przyszły dzień przed Walentynkami i był to bardzo miły niespodziewany prezencik, który mile zaskoczył mnie, a co dopiero mojego męża, który nie wiedział o niczym, a ja też się nie spodziewałam wygranej, wysyłając wierszyk. Walentynki staramy się spędzić jakoś wyjątkowo. Wieczorem po pracy, jest kolacja w miłym lokalu, który lubimy. Jakiś romantyczny film w kinie, jeżeli Walentynki przypadają bliżej końca tygodnia. Myślę, że ponieważ w tym roku Walentynki przypadają w piątek, to właśnie może skoczymy do kina, a może nawet uda się na soboto-niedzielę wyskoczyć nad morze - do Ustki. Mamy bardzo miłe wspomnienia związane z Ustką.
Honorata Pilarczyk: Oczywiście obchodzimy z mężem Walentynki. Chociaż jesteśmy małżeństwem już z 31-letnim stażem, to nadal lubimy sprawiać sobie miłe niespodzianki. Podkreślę, że bynajmniej nie jest to dla mnie jedyny dzień w roku, kiedy mogę oczekiwać, że bliska mi osoba okazuje mi swoją życzliwość. Ten dzień jest jednak trochę inny od wszystkich - bardziej wyjątkowy. Święto spędzamy w domu, kameralnie przy kawie i lampce wina, wspominając czasy młodości.
A Wy jak świętujecie Walentynki?
Skomentuj: Walentynki w Chodzieży: Czy lubimy obchodzić to święto?
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?