Straż Miejska w Chodzieży zostanie zlikwidowana?

Na najbliższej sesji, która odbędzie się 25 września, Rada Miejska w Chodzieży będzie musiała podjąć decyzję odnośnie przyszłości chodzieskiej straży miejskiej. Czy formacja zostanie rozwiązania? Takie są plany, ale ostateczny głos w tej sprawie będzie - oczywiście - należał do radnych.

Jak można przeczytać w projekcie uchwały, dostępnym w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu miejskiego, jeśli rzeczywiście doszłoby do likwidacji Straży Miejskiej w Chodzieży, to ostatecznie przestałaby ona funkcjonować już z dniem 30 listopada.

„Rozwiązanie tej formacji jest podyktowane niewspółmiernie dużymi kosztami utrzymania w stosunku do uzyskiwanych efektów działalności zatrudnionych 4 strażników” - brzmi projekt uzasadnienia do uchwały.

Otrzymają inne zadania?
Straż Miejska w Chodzieży istnieje od 1992 roku. Działała zawsze w strukturze urzędu miejskiego - jako jeden z jego wydziałów. Zadaniem strażników miała być ochrona porządku na terenie miasta. Obsługiwali również fotoradar, który miasto zakupiło wspólnie z powiatem za kwotę ok. 140 tys. złotych.

Kiedy Sejm uchwalił przepisy, odbierające strażom miejskim możliwość karania kierowców mandatami za przekroczenia prędkości zarejestrowane przez fotoradary, burmistrz Jacek Gursz zapewniał, że pomimo tego pracy dla chodzieskich strażników nie zabraknie. Mieli oni m.in. wykonywać więcej patroli - w tym patrole rowerowe.

- Takie patrole rzeczywiście się odbywają: strażnicy pełnią je sami oraz wspólnie z policją. W związku ze zmianami przepisów dotyczących ochrony środowiska, urząd będzie jednak potrzebował więcej osób do innego rodzaju zadań. Jako, że nie chcielibyśmy zwiększać zatrudnienia, oraz w związku z pojawiającymi się zapowiedzi odnośnie zmiany przepisów dotyczących straży miejskiej, pojawił się pomysł, aby ze straży zrezygnować, „przesuwając” jednocześnie zatrudnione w niej osoby do innych wydziałów - tłumaczy burmistrz.

Dalszy ciąg sprawy będziemy oczywiście śledzić.

Warto przy okazji przypomnieć, że w 2013 roku o możliwości likwidacji straży miejskiej mówiło się również w Margoninie. Pomysł wyszedł od radnych - m.in. od Jacka Łady, który przekonywał, że strażnicy słabo wywiązują się ze swoich obowiązków i są w Margoninie niepotrzebni. Poparli go inni członkowie rady i w 2013 r. podjęto uchwałę intencyjną, dotyczącą rozwiązania straży. Dwa lata później rada zmieniła jednak zdanie i - na wniosek burmistrza Janusza Piechockiego - uchyliła wcześniejszą uchwałę.