Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skok ze spadochronem w tandemie - to nic trudnego? (ZDJĘCIA)

Bożena Wolska
Bożena Wolska
„Strefa spadochronowa Sky Camp
Byłam w samolocie na 4 tysiącach metrów wysokości. Miałam skoczyć w tandemie ze spadochronem, ale w ostatniej chwili zrezygnowałam... Wiem jednak, że spóbuję znowu!

Wszystko zaczęło się od niewinnego prezentu dla kuzyna lubiącego ekstremalne doznania: niech sobie człowiek skoczy ze spadochronem... I nagle jest decyzja: skoczymy w tandemie całą ekipą 4 maja w Kazimierzu Biskupim, koło Konina, o godzinie 12, z wysokości 4000 metrów. Totalne szaleństwo - ja mam lęk wysokości!
Docieramy do Sky Camp punktualnie. Uśmiechnięci, rozbawieni, pewnym krokiem wkraczamy w świat spadochroniarstwa, jak szybko się przekonaliśmy totalnie inny świat. Pod wielką kapsułą - zwaną brifingroomem - trwają przygotowania do skoku. Ludzie z certyfikatami - od skoczka spadochronowego do instruktora spadochronowego z uprawnieniami tandemowymi - czekają na nas. Zostajemy ubrani w kombinezony oraz uprząż, do każdego z nas został przydzielony indywidulany instruktor, który przekazuje najważniejsze informacje i chętnie odpowiada na pytania. Po tym zostaje chwila, aby wypowiedzieć się do kamery i mieć pamiątkowy film z przygody.
A później już wszystko nabiera tempa. Nie ma czasu na rozmyślania, nie ma czasu na rozczulanie - po prostu wchodzisz do samolotu i lecisz! Na wysokość 4 tysiące metrów zabiera nas samolot PAC 750XSTOL. Atmosfera jest niesamowita, z jednej strony uśmiechy, żarty, a z drugiej strony w mojej głowie pojawiają się myśli… co ja robię tu?

Lot trwa około 15-20 minut. I się zaczyna. Drzwi się otwierają, przysuwamy się do wyjścia… Nawet nie wiedziałam, że tak może być: tysiące myśli, emocje sięgające zenitu, totalny odlot... Czułam wszystko i nic, moje wszystkie zmysły oszalały, adrenalina buzuje... Gdy przychodzi czas na mnie mówię ,,Nie”, a w środku coś krzyczy ,,tak” Instruktorzy kolejnych tandemów skaczą, a ja cały czas podejmuję decyzję i walczę ze sobą... Niestety przegrałam tę walkę z samą sobą. Prawie minutowy lot z zamkniętym spadochronem z prędkością 200 kilometrów na godzinę przeszedł koło nosa. Pozostali członkowie mojego teamu polecieli, tylko ja zostaję w samolocie i moi instruktorzy.

Mocne postanowienie

Wylądowałam ze łzami w oczach, z żalem do siebie, bo przecież czułam się bezpiecznie. Prawdę mówiąc miałam ochotę powtórzyć skok w tym samym dniu, ale nie chciałam zawieść kolejnej ekipy, która musiałaby mi towarzyszyć...
Po tym, jak wszyscy szczęśliwie wylądowaliśmy na ziemi, udaliśmy się prosto do kapsuły. Pierwsze co usłyszałam to: ,,ale to było niesamowite “, ,,to było coś niezwykłego, totalny odlot”... Chyba nigdy wcześniej nie czułam takiej zazdrości.
- Ciężko jest opisać słowami co czułem. Trzeba przeżyć, to było coś pięknego - wspomina jeden z uczestników skoku.
Na sam koniec wręczone zostały dyplomy i wróciliśmy do domu z przekonaniem, że wrócimy w to samo miejsce tak szybko jak się tylko da.

Od próby mojego skoku, minęły już dwa tygodnie, a ja wciąż jestem myślami tam, w Sky Campie. Bo chociaż nie skoczyłam, to przeżyłam coś niezwykłego, tylu różnych emocji jednocześnie nigdy wcześniej nie doznałam.
I jeśli miałabym komuś coś radzić, z punktu widzenia tej ,,co nie skoczyła”, to podejrzewam, że skok w tandemie ze spadochronem musi być przyjemniejszy niż szybki powrót na ziemię w samolocie.
A tak poważnie była to niezwykła przygoda. Te niesamowite emocje będą towarzyszyć mi do końca życia.
Dzięki Sky Camp za nieziemskie emocje! I do zobaczenia znowu na wysokości 4000 metrów.
Autor: Monika Jęziołowska
(Reportaż został opublikowany w ,,Chodzieżaninie")

***

Źródło: DD TVN

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto