Setne urodziny mieszkanki gminy Budzyń. Recepta na długowieczność

Sto lat to piękny wiek, który - mimo rosnącej średniej wieku - wciąż osiągają nieliczni. Pani Paulina Nowak do nich należy. Z okazji wspaniałego Jubileuszu gratulacje i życzenia przekazali burmistrz Budzyń Marcin Sokołowski, sekretarz Ewa Kasperczak, ks. proboszcz Marek Piosik oraz rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Kąkolewic.

Burmistrz przekazał także Pani Pauliny Nowak okolicznościowy list gratulacyjny od prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego.

Pani Paulina Nowak urodziła się 8 grudnia 1921 roku w miejscowości Kolonia- Stary Zamość niedaleko Lublina. Ojca Stanisława Pumprla i matki Walerii nie pamięta, wychowywała ją babcia. W 1933 roku, już jako dwunastolatka rozpoczęła służbę u małżeństwa pod Lublinem, gdzie pracowała, aż do wojny. Po wojnie w rejonie Lublina było bardzo ciężko, więc zdecydował się w 1945 roku wyjechać do Kąkolewic. Skąd znała tę miejscowość? Okazało się, że jej koleżanka trafiła tam miesiąc wcześniej.

W 1957 roku mając 36 lat wyszła za mąż za Ignacego Nowaka z Kąkolewic. Zamieszkali w niewielkim gospodarstwie rolnym Ignacego w centrum miejscowości. Ignacy aż do emerytury pracował w melioracji, natomiast Paulina w lasach państwowych i dodatkowo prowadzili gospodarstwo rolne. Tak jak większość gospodyń w Kąkolewicach pani Paulina Nowak należała do miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich i aktywnie włączała się w organizację i przygotowania lokalnych uroczystości w miejscowości. Udzielała się też w kościele przynależąc do Matek Różańcowych w parafii pod wezwaniem św. Barbary w Budzyniu. Co niedzielę pieszo pokonywała prawie 4 kilometry do kościoła w Budzyniu i z powrotem do Kąkolewic.

Syn Pauliny Nowak Zbigniew chorował na stwardnienie rozsiane i zmarł w młodym wieku. Ignacy Nowak zmarł w 2012 roku i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Budzyniu. Z państwem Nowakami od lat 90 tych mieszka przybrana wnuczka Agnieszka Zajdel z mężem, która z kolei straciła swoją matkę w wieku 7 lat. Państwo Nowakowie stworzyli jej dom rodzinny.

Paulina Nowak pytana o receptę na długowieczność mówi:

-

Trzeba być dobrym człowiekiem, nie kłócić się, być życzliwym. Wiara jest najważniejsza codziennie modlę się o zdrowie i Bóg daje mi to czego potrzebuję. Wiara czyni cuda, tak miało być, tak było zapisane, kiedy Pan Bóg zechce to mnie wezwie do siebie.

Jak mówi także zwyczajna dieta jest w takich sprawach bardzo ważna. Dostojna Jubilatka całe życie lekko jadła i była szczupła. Nigdy poważnie nie chorowała, do teraz nie bierze żadnych lekarstw. Ma bardzo dobrą pamięć, bez chwili zastanawiania podaje dokładne daty ze swojego życia i rodziny. Nigdy nie żądała żadnej pomocy, zawsze liczyła na siebie. Jako stulatka też ma trochę obowiązków. Do jej codziennych zadań należy wypuszczania pieska na podwórko i spacerowanie z nim przez kilka minut, przynajmniej trzy razy dziennie. Szykuje też sobie śniadania - zwykle jest to zupa mleczna z niewielkim kawałkiem chleba. Kolację też sama przygotowuje i jest to chleb z dżemem i koniecznie kawa zbożowa z mlekiem. Obiad gotuje wnuczka -najczęściej zupę jarzynową. Pani Paulina Nowak je mało mięsa.

Dodajmy, że 21 czerwca 2021 roku setne urodziny świętował generał Jan Podhorski, urodzony w Budzyniu, a obecnie mieszkający w Poznaniu. Natomiast 17 września 2021 roku setne urodziny obchodziła Marianna Mazurek, , która mieszkała w Sokołowie Budzyńskim i Budzyniu, a obecnie mieszka w Poznaniu, prywatnie jest mamą znanej budzyńskiej polonistki Urszuli Kołosowskiej.
Wcześniej w gminie Budzyń swoje setne urodziny świętowali: 12 listopada 1997 roku Łucja Wegner z Budzynia, która przeżyła prawie 103 lata.
W 1973 roku setne urodziny świętowały Marta Czerwińska z Budzynia i Józefa Bondecka z Wyszyn.