Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Sułaszewie: Cała gmina pomaga pogorzelcom

ChodzieżNM
Pożar w Sułaszewie: Cała gmina pomaga pogorzelcom
Pożar w Sułaszewie: Cała gmina pomaga pogorzelcom Rick Cowan/Freeimages.com
Po pożarze mieszkańcy Sułaszewa zostali bez dachu nad głową, ale nie są sami. Pomaga im cała gmina...

Mieszkańcy gminy Margonin udowodnili, że potrafią łączyć się i pomagać sobie nawzajem w trudnych chwilach. Robią co w ich mocy, aby wesprzeć rodzinę Głowackich z Sułaszewa, która na zimę pozostała bez dachu nad głową!

Przypomnijmy, że około czterech tygodni temu, w domu Hanny i Zbigniewa Głowackich wybuchł pożar na poddaszu. W wyniku - jak ustalili strażacy - zwarcia instalacji elektrycznej spłonął cały dach. Na szczęście straż
zdążyła uratować część mieszkalną budynku.

- Idzie zima, a my nie mamy pieniędzy na budowę dachu, który musi być położony od podstaw. Póki co przykryliśmy strop foliami, ale na długo to nie wystarczy - krótko po tragedii mówiła Hanna Głowacka, która w momencie wybuchu pożaru była w domu jedynie z dwumiesięczną córeczką Gabrysią. Jej maż Zbigniew w tym czasie był u lekarza.

Głowaccy wychowują troje dzieci i prowadzą gospodarstwo, które przejęli po rodzicach. Ludzie chętnie im pomagają, bo to - jak mówią - porządna rodzina. Przynoszą ubranka dla Gabrysi, a także chętniej i w większych ilościach kupują ziemniaki na targowisku, które - z własnego pola - sprzedaje pan Zbigniew.

- To dobrzy i uczciwi ludzie, dlatego każdy współczuje im sytuacji, w jakiej się znaleźli. Za niedługo zrobi się zimno i przyjdą mrozy, które bez dachu będą bardzo odczuwalne w domu. Trzeba jakoś temu zapobiec - mówi jeden z mieszkańców gminy.

Pewien jest, że ludzie nie tylko służą rodzinie pomocą materialną, ale chętnie będą pracować także przy samej odbudowie dachu.

- Każdy gotów jest przyjść pomóc w budowie dachu. Jak będzie trzeba to w jednej chwili znajdziemy fachową ekipę budowlaną - dodaje mężczyzna.

Na rzecz rodziny po jednej z niedzielnych mszy św. odbyła się również zbiórka pieniędzy w kościele pod wezwaniem św. Wojciecha w Margoninie. Zorganizował ją tutejszy proboszcz ks. Rafał Wnuk wraz z radą ekonomiczną.

- Mieszkańcy mają wielkie serca, bo podczas zbiórki wrzucili do koszy aż ponad 4 tys. złotych. Pieniądze te już zostały przekazane naszym pogorzelcom. Cieszymy się, że mogliśmy im pomóc i będziemy to robić nadal - mówi ksiądz.

Według proboszcza ludzi nie trzeba było wcale namawiać do pomocy, chętnie ofiarowali datki. Taka akcje nie często bowiem mają tu miejsce.

- To chyba była pierwsza taka akcja charytatywna w Margoninie, bo parafianie podeszli do niej z wielkim entuzjazmem i dziękowali za to, że pomyśleliśmy o takiej formie pomocy - dodaje ks. Rafa ł Wnuk.

Aby pomóc rodzinie Głowackich cały czas można wpłacać także dowolne sumy pieniędzy na konto Banku Spółdzielczego w Chodzieży o numerze: 27894500021303982430000010.

Każdy przysłowiowy grosz przybliży ich do budowy dachu, być może jeszcze przed sezonem zimowym.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto