W ten weekend służby ratunkowe w powiecie chodzieskim miały sporo pracy. W lesie zaginął młody grzybiarz, w Budzyniu doszło do wypadku, a na drodze z Chodzieży do Szamocina zapalił się samochód.
W sobotę, 28 września 15-letni chłopiec udał się wraz z matką na grzyby do lasu w okolicach Szamocina. Po pewnym czasie stracili się z oczu. Kobieta wróciła do samochodu, ale chłopiec nie. Po około 1,5 godziny wezwała pomoc.Na miejsce zdarzenia skierowano kilka patroli policji, strażaków z OSP Margonin i OSP Szamocin, obecny był także pracownik leśny. Po kilku godzinach, około godziny 19, chłopiec wyszedł z lasu, cały i zdrowy został przekazany matce.
28 września, około godziny 7 w Budzyniu, najprawdopodobniej na skutek zaśnięcia kierowcy samochód osobowy marki Opel Corsa wjechał do rowu i klika razy koziołkował. 54-letni kierowca oraz pasażerka zostali przewiezieni do szpitala.
28 wrzesnia około godziny 19, na tarsie Chodzież - Szamocin, kierowca najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków na drodze, zjechał z jezdni, kilka razy zahaczył o drzewa i ostatecznie w jedno z nich uderzył. Auto przewróciło się na bok i zapaliło. Na szczęście kierowcy nic się nie stało, został ukarany mandatem.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?