Czy pływalnia Delfin w Chodzieży jest nadmiernie zatłoczona, a ratownicy dorabiają sobie podczas dyżurów, udzielając lekcji pływania?
Co pewien czas docierają do nas głosy mieszkańców, skarżących się, że nie mogli swobodnie skorzystać z basenu, bo znajdowało się w nim zbyt wiele osób. Kilka dni temu podobną opinią postanowił podzielić się z nami jeden z naszych czytelników, pan Hubert.
- Zwracam się do Państwa, ponieważ skończyła się moja cierpliwość. Wręcz niemożliwością jest móc normalnie popływać na naszej pływalni! - denerwuje się mężczyzna.
- Od rana szkoły - to rozumiem, ale już od południa zaczynają się prywatne szkółki, które niejednokrotnie zajmują cały basen. O ile jestem w stanie zrozumieć, że na tym MOSiR zarabia, o tyle nie mogę zrozumieć sytuacji, w których ratownicy pełniący dyżur, w tym samym czasie dorabiają sobie prowadząc własne szkolenia - dodaje.
MOSiR dementuje
Janusz Smaruj, Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zaprzecza, by ratownicy zajmowali się nauką pływania w trakcie pełnienia dyżurów. Mówi, że zasada ta jest ściśle przestrzegana - bo chodzi o bezpieczeństwo.
Jednocześnie nie widzi przeciwskazań, by takie lekcje prowadzone były przez ratowników dodatkowo i odbywały się poza godzinami, w których dyżurują oni na basenie.
- Mamy podpisaną umowę ze szkołą w Budzyniu, która nie ma swoich nauczycieli pływania. Poza tym na naukę przychodzą do nas członkowie LZS. Wszystko jest zorganizowane w taki sposób, że zajęć nie prowadzi ten ratownik, który w danym momencie pełni dyżur, tylko inna osoba - zapewnia Janusz Smaruj.
Dyrektor przyznaje, że są godziny, gdy na pływalni rzeczywiście panuje spory ruch.
- Największe obłożenie mamy z reguły między godziną 17 a 19. Kiedy zajęcia mają dwie szkółki jednocześnie, mogą występować utrudnienia. Jest to odczuwalne zwłaszcza dla osób, które nie potrafią pływać wraz z innymi na tym samym torze. Niestety, nie możemy kazać dzieciom przychodzić na zajęcia późnym wieczorem, o godz. 20 albo 21 - tłumaczy.
Kiedy zatem nie ma tłumów i można bardziej swobodnie korzystać z kąpieli? Najlepiej wybrać się na pływalnię tuż po jej otwarciu albo tuż przed zamknięciem.
- Sam pływam zazwyczaj o godzinie 6 lub 7 rano i tłumów nie ma. Przychodzi „stała ekipa”: cztery, pięć, maksymalnie czternaście osób. Podobnie jest również o godzinie 20 i 21 - dodaje dyrektor MOSiR Janusz Smaruj.
***
Zobacz też: Grand Prix w ratownictwie wodnym w Rudzie Śląskiej
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?