W minioną niedzielę pisaliśmy o wypadku, do jakiego doszło podczas wyścigu w klasie O-500 w ramach Motorowodnych Mistrzostw Europy w Chodzieży. Przypomnijmy, że start Cezarego Strumnika zakończył się dla niego niespodziewanie, na skutek nieodpowiedzialnego manewru Węgra. Attila Havas zajechał chodzieżaninowi drogę przed boją, w wyniku czego Cezary przekoziołkował.
- Miałem wrażenie, jakby chciał mnie staranować - wspomina moment wypadku Cezary Strumnik. - Nie mam pojęcia, co nim kierowało, jaki miał zamiar, ale wyglądało to dziwnie. Nagle, w ciągu kilku sekund, znalazłem się w poważnym niebezpieczeństwie. Nie spodziewałem się takiego manewru. Havas był ode mnie szybszy, mógł mnie wyprzedzić na kolejnej prostej, a zdecydował się na kolizję. Na szczęście, nic mi się nie stało. Po wszystkim, Węgier nawet do mnie nie podszedł, nie zapytał, co ze mną. Po prostu spakował się i wyjechał z zawodów.
Brąz albo nawet srebro tych zawodów było w zasięgu chodzieskiego zawodnika. Ostatecznie uplasował się jednak na 7 pozycji. To, niestety, kolejny niefortunny przypadek Cezarego w ostatnim czasie. W tym roku już po raz 10 jest reprezentantem naszego kraju w sporcie motorowodnym. Ale ostatnie starty nie należą do udanych. We wrześniu ubiegłego roku na zawodach zaliczył dwie "wywrotki": najpierw winny był podmuch wiatru, a następnego dnia - zderzenie z M. Zielińskim. Obie łódki trafiły do naprawy. Miesiąc temu, w Boretto we Włoszech, w Cezarego Strumnika uderzył Niemiec. I znowu konieczna naprawa.
- Takie remonty są pracochłonne, długotrwałe, to robota dla specjalistów, manufaktura - wyjaśnia chodzieski motorowodniak. - Konieczne jest dokładne dopasowywanie wszystkich elementów, obrabianie detali. Tym razem, w pierwszej chwili, wydawało się, że uszkodzenia nie są aż tak poważne. Jednak okazało się, że silnik jest uszkodzony, 3 owiewki do wymiany, do tego szereg innych elementów do nprawy. To przynajmniej 3-4 tygodnie pracy. Ale może być i tak, że nie zdążymy przygotować bolidu do następnych zawodów, w sierpniu, na Ukrainie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?