Zdrowie: Na endoprotezę trzeba czekać nawet 7 lat. Na wizytę u kardiologa - ponad rok!

Zdrowie. Kiedy były już minister zdrowia Bartosz Arłukowicz ogłaszał, że w 2015 roku zmaleją kolejki do lekarzy - specjalistów, zarówno pracownicy służby zdrowia jak i pacjenci pozostawali sceptyczni. Niestety - okazuje się, że były ku temu podstawy. Mimo, iż rozpoczął się już ostatni kwartał roku, to poprawy nie widać. U niektórych specjalistów kolejki zaś nawet się wydłużyły!

Długi czas oczekiwania w dalszym ciągu dotyczy również planowych zabiegów szpitalnych. W naszym powiecie „rekordy” bije zwłaszcza endoprotezoplastyka. Na planową operację biodra pacjenci muszą czekać do 2022 roku. Nieco krótszy jest termin oczekiwania na zabieg w przypadkach pilnych (do 2019 roku). Na planowy zabieg wszczepienia endoprotezy kolana trzeba czekać do 2019 roku. W przypadkach pilnych, wolne terminy są już w roku 2016.

Jak mówi wicedyrektor Szpitala Powiatowego w Chodzieży Aleksandra Ćwikła, w naszej lecznicy wszczepia się obecnie 13 endoprotez miesięcznie. Dziesięć zabiegów przeprowadzanych jest w ramach „zwykłej” kolejki, a dodatkowo trzy zabiegi w miesiącu realizowane są dzięki projektowi z Funduszy Norweskich, w którym uczestniczy szpital.- W sumie w ramach projektu, pacjentom zostanie wszczepionych 30 endoprotez. Dodatkowe zabiegi będą odbywać się do końca lutego - wtedy bowiem kończy się projekt - tłumaczy wicedyrektor Aleksandra Ćwikła.

Dzięki pieniądzom z projektu, udało się odciążyć szpitalny budżet. Czas oczekiwania wciąż jest jednak dość długi.- To trudna sytuacja dla pacjentów, zwłaszcza, że obecnie nie mogą oni już rejestrować się na zabiegi w kilku szpitalach jednocześnie i iść na operację tam, gdzie najwcześniej zwolni się miejsce - mówi Aleksandra Ćwikła.

W cierpliwość uzbroić muszą się także chorzy, którzy chcą udać się na kontrolne badanie do urologa albo kardiologa. W przypadku pierwszego ze specjalistów, czas oczekiwania na wizytę wynosi w Chodzieży już niemal rok. U kardiologa jest zaś jeszcze dłuższy.- Zapowiadane skrócenie kolejek było iluzoryczne, bo tak naprawdę polegało na tym, że zmieniono definicję „pacjentów oczekujących”. Obecnie są nimi tylko te osoby, które po raz pierwszy rejestrują się do danego specjalisty. W statystykach, które NFZ podaje na swoich stronach internetowych, wszystko wygląda świetnie. Później jednak chory przychodzi do rejestracji i dowiaduje się, że zamiast np. dwóch miesięcy, musi czekać na wizytę znacznie dłużej. Swój gniew z tego powodu wyładowuje na Bogu ducha winnej recepcjonistce - mówi Włodzimierz Maniszewski, kierownik chodzieskiej przychodni NZOZ Puls-Med.

Problem trwa od lat i co roku, pomimo nadwykonań, kolejki do niektórych poradni pozostają bardzo długie. - Dotyczy to nie tylko wąskich specjalizacji, ale i dość „podstawowej” poradni chirurgicznej. Wciąż zbyt długo czeka się także na wizytę u ginekologa - mimo, że tak wiele mówi się dziś o profilaktyce. Niestety, mimo licznych kampanii kobiety nie mają gdzie wykonać cytologii. Państwo woli dotować badania mammograficzne - ocenia Włodzimierz Maniszewski.

Niekiedy kolejka wydłuża się sztucznie, bo chorzy rejestrują się do kilku różnych specjalistów z tej samej dziedziny - i „zajmują miejsce” innym, bo przysługuje im tylko jedno świadczenie w danym okresie. Przewidywany termin oczekiwania na wizytę u protetyka, przyjmującego w poradni Twój Dentysta „Dentis” w Chodzieży to 2021 rok, ale - w praktyce - czeka się krócej.- Musimy podawać termin oczekiwania, bo wymaga tego od nas NFZ, ale są to jedynie informacje przybliżone. W tej chwili przyjmujemy już osoby, które były zapisane na rok 2016 - dowiedzieliśmy się w rejestracji.