Wparcie dla pogotowia w Chodzieży: Nie tylko namiot ale też maski dla ratowników [ZDJĘCIA]

Praca ratowników medycznych nigdy nie była lekka, ale w czasie epidemii zmieniła się w prawdziwe pole walki. Podobnie jak znaczna część służby zdrowia, ratownictwo działa w tej chwili na zwiększonych obrotach. Jednocześnie załogi karetek muszą w bezpośredni sposób mierzyć się z zagrożeniem i liczyć się z tym, że w każdej chwili mogą zachorować. Na szczęście mogą liczyć na wsparcie.

Informowaliśmy już o namiocie do wstępnej "segregacji" pacjentów, który stanął przed Szpitalem Powiatowym w Chodzieży. Udostępnił go szpitalowi chodzieski Hufiec ZHP, a w jego rozłożeniu pomagali harcerzom członkowie OSP w Chodzieży. W namiocie znajdują się ławki, stoliki i łóżka polowe. Podłogę zapewniła firma Kabat Tyre z Budzynia, natomiast wyrównaniem terenu zajęła się firma B&K Ogrody. Z inicjatywą i prośbą wyszli sami ratownicy.

Z kolei za sprawą wicestarosty Mariusza Witczuka do chodzieskich ratowników trafiły maski i kombinezony ochronne - dary od mieszkańców. Kilka dni temu wicestarosta ogłosił, że potrzebne są maski do nurkowania, które dzięki niewielkiej modyfikacji i zastosowaniu filtrów będą mogły być wykorzystywane przez pracowników pogotowia do zabezpieczenia przed COVID-19. Odzew był bardzo szybki, a zebrane maski wykorzystają dwa zespoły ratowników. Darczyńcy to Gabinet Podologiczny Daria Sienkiewicz, Mariusz Hermann, Iwona Markowska, Oskar Nojszewski i Michał Niezborała.

- Ukłony i podziękowania - mówi Mariusz Witczuk.