Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Suszarnia w Ciszewie pójdzie pod komorniczy młotek?

Anna Wałkowska
archiwum
Wytwórnia suszu paszowego w Ciszewie może zostać zlicytowana. Prowadząca ją spółka, ma zbyt wiele niespłaconych zobowiązań

Cztery lata temu otwierano ją z wielką pompą, a teraz może zostać zlicytowana! Mowa o suszarni pasz w Ciszewie, należącej do polsko-hiszpańskiej spółki Polstar International. Pod młotek, może pójść zarówno hala produkcyjna i dwie hale magazynowe, jak również znajdujący się na terenie zakładu kompleks biurowy. Powód? Przedsiębiorstwo ma do spłacenia zbyt wiele zobowiązań wobec swoich wierzycieli.

Czytaj także: Rolnicy oddali siano za darmo?

Budowa uruchomionego w kwietniu 2007 zakładu, pochłonęła 25 milionów złotych. Podczas jego otwarcia, prezes spółki Tadeusz Głowacki wypowiadał się na temat fabryki z ogromną dumą i zadowoleniem. Mówił wówczas, że suszarnia będzie przerabiać siano z kilkunastu tysięcy hektarów nadnoteckich łąk i że już podpisano umowę z 250 rolnikami z powiatu chodzieskiego, pilskiego i wągrowieckiego na dostarczenie surowca. Z firmą mieli współpracować nie tylko rolnicy, ale także osoby, które inwestycję w ziemię uznały za dobrą lokatę kapitału.

W ubiegłym roku, zaczęło być jednak głośno o problemach Polstaru. Pojawiły się wówczas doniesienia, jakoby spółka nie płaciła rolnikom za dostarczone siano.
- W pierwszym roku płatności spływały regularnie - informował jeden z kontrahentów suszarni. - Za dwa kolejne lata nie otrzymałem w ogóle zapłaty.

Kwestią ewentualnych nieprawidłowości w zakładzie, zajęła się nawet Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Badano jednak nie sprawę rozliczeń pomiędzy spółką a rolnikami, lecz błędy jakie miały powstać przy staraniu się o dotacje unijne. Prokuratorskie śledztwo nie wykazało znamion przestępstwa i w grudniu ub.r. zostało umorzone. Nie był to jednak koniec problemów Polstaru - bowiem na początku 2010, do komornika przy Sądzie Rejonowym w Chodzieży, zaczęły napływać sprawy przeciwko firmie.

W tej chwili, jak mówi asesor Mieszko Cieślik, takich postępowań jest już łącznie ponad sto.
- W ubiegłym tygodniu dotarły do nas kolejne. Dotyczą one przede wszystkim nieopłaconego towaru, ale również mediów czy danin publicznoprawnych - wyjaśnia funkcjonariusz.

Dodajmy, że kwoty zobowiązań są olbrzymie.
- Jest to największa sprawa jaką w tej chwili prowadzimy. Powiem tylko, że gdyby spółka chciała rzeczywiście uregulować zadłużenie w rozsądnym terminie, spłaty mogłyby sięgać pół miliona złotych miesięcznie - przyznaje Mieszko Cieślik.

Zobacz też: Nietuszkowo - Zlikwidowano 600-metrową plantację marihuany

Asesor wyjaśnia również, że do pewnego momentu firma spłacała długi, ale szło to raczej opornie. Zdarzało się bowiem, że mimo podpisanej ugody, spóźniano się z zapłatą.
W tej chwili według Mieszka Cieślika, zakład w Ciszewie nadal działa, ale wykorzystuje jedynie niewielką część swoich możliwości przerobowych.
- Wiąże się to między innymi z przerwami w dostawie prądu, związanymi z nieopłaconymi i nieterminowymi rachunkami - twierdzi asesor.

W ubiegłym tygodniu odwiedziliśmy zakład w Ciszewie - i rzeczywiście, praca w suszarni nadal się odbywa, ale telefony przedsiębiorstwa są wyłączone. Z sieci zniknęła również strona internetowa spółki. Można ją co prawda odnaleźć w wyszukiwarce, ale - jak informuje komunikat - dostęp do witryny został zablokowany.

Czy zatem wybudowana cztery lata temu suszarnia zniknie z ciszewskiego krajobrazu na dobre, a osoby w niej zatrudnione stracą pracę? Okazuje się, że niekoniecznie.
- Wiemy, że nieruchomość planuje wykupić podmiot, który prowadziłby w tym miejscu taką samą działalność - informuje Mieszko Cieślik.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że władze spółki mogłyby zablokować komorniczą licytację. Jednym z wariantów byłoby wszczęcie postępowania upadłościowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto