Jeszcze niedawno w Chodzieży toczył się spór o to, czy kierowcy powinni płacić za postój na terenie miejskiej strefy parkingowej także w soboty. Od wczoraj obowiązuje nowa uchwała Rady Miejskiej, zgodnie z którą sobotnie opłaty zostały „zniesione”. Wszystko wskazuje jednak na to, że to jeszcze nie koniec kontrowersji wokół chodzieskich parkingów. Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych „Ziemia Chodzieska” , które walczyło o likwidację sobotnich opłat, postuluje teraz o zweryfikowanie listy osób uprawnionych do tzw. abonamentów służbowych. Czy są one rozdawane zbyt lekką ręką?
Posiadacze abonamentów służbowych mają prawo do darmowego parkowania w strefie także w dni powszednie.
- Wystąpiliśmy do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (czyli do zarządcy płatnej strefy - przyp. aut.) o udostępnienie informacji na ten temat. Po ich przeanalizowaniu, nie znajdujemy uzasadnienia dla którego część z tych abonamentów została przyznana - mówi Tadeusz Wojtkowiak, prezes Stowarzyszenia „Ziemia Chodzieska”
Posiadaczami abonamentów są m.in. burmistrz, starosta i jego zastępca, ale także szefowa jednej z miejskich spółek czy dyrektor Szpitala Powiatowego.
- W strefie parkowania nie ma żadnych urzędów, a niektóre ze zwolnień obowiązują całodniowo: nie dotyczą jedynie godzin pracy. Jak to interpretować? Wygląda to tak, jakby określona grupa osób posiadała szczególne względy czy przywileje - dodaje Tadeusz Wojtkowiak.
- Z pewnymi zwolnieniami - na przykład dla policji czy prokuratury - nie dyskutujemy. Pozostałe osoby powinny jednak udokumentować, że ich działalność rzeczywiście wymaga częstego przebywania w strefie - przekonuje prezes SIS.
Z zarzutami stowarzyszenia nie zgadza się burmistrz Jacek Gursz. Jak podkreśla - abonamentów służbowych nie jest dużo, a ich uzyskanie nie jest wcale takie łatwe. W tym roku wydano ich - jak dotąd - 28. Dla porównania: w 2006 r. kart abonamentowych było 11.
- Nie rozdajemy ich na lewo i prawo. Zdarza się, że niektóre prośby są odrzucane - tłumaczy burmistrz.
Taka sytuacja miała na przykład miejsce w przypadku wniosku, złożonego przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Wystąpiła ona o abonamenty dla czterech pojazdów, ale otrzymała je jedynie dla dwóch z nich.
- O karty występują przede wszystkim instytucje, realizujące swoje zadania na terenie miasta - szczególnie mam tu na myśli zadania związane z administracją. Nie oznacza to jednak, że abonament może otrzymać szeregowy urzędnik - mówi J. Gursz.
Z reguły wnioski składane i rozpatrywane są na początku roku. Ale bywa też, że ktoś wystąpi o wydanie abonamentu w związku ze szczególną sytuacją - jak miało to miejsce choćby podczas inwestycji przy ul. Bosej, gdzie budowano nowe skrzydło szpitala .
- W tamtym okresie liczba przyznawanych abonamentów rzeczywiście mogła wzrosnąć, bo otrzymywali je także niektórzy mieszkańcy, którym nagle pod domem „wyrósł” plac budowy. Staramy się brać pod uwagę różne sytuacje życiowe i iść ludziom na rękę, ale nie znaczy to, że odbywa się to bez jakichkolwiek ograniczeń - wyjaśnia burmistrz.
Według niego, osoby pełniące funkcje publiczne i tak byłyby uprawnione do darmowego parkowania - bo zezwala im na to prawo. Na przykład starosta mógłby ubiegać się o zwrot kosztów, poniesionych w związku z opłatami parkingowymi.
- Musielibyśmy wówczas dokonywać rozliczeń w odniesieniu do każdego biletu parkingowego. Przyznanie abonamentu upraszcza sprawę - podsumowuje burmistrz.
Zobacz też: Stany Zjednoczone. Zwierzęta także odczuwają trudy upałów. Podobnie jak ludzie lubią ochładzać się w wodzie. Te urocze kapibary mogą całymi dniami przesiadywać w basenie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?