Straż Miejska w Margoninie do likwidacji? Taki plan mają radni

Niewydolna, mało energiczna i kosztowna - to zdanie części margonińskich radnych na temat pracy tutejszej Straży Miejskiej. Ruszyła procedura likwidacyjna jednostki. Pierwszy o jej rozwiązaniu - już jakiś czas temu - pomyślał Jacek Łada. Radny mówił wprost, że straż miejska w Margoninie jest niepotrzebna.

Chodzież: Fotoradar straży miejskiej może zrobić ci zdjęcie!

Większość radnych go wtedy poparła i zarzucała strażnikom, że nie do końca wywiązują się ze swoich obowiązków i nie spełniają założonych oczekiwań. A potem - jak się okazuje - pracowano już tylko nad przygotowaniem właściwej uchwały. Długo nie trzeba było czekać, bowiem podczas ostatniej sesji, 21 marca, podjęto intencyjną uchwałę w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Margoninie. Osiem osób było za rozwiązaniem jednostki, pięć przeciwko, a jeden radny wstrzymał się od głosu.

Samo podjęcie uchwały nie decyduje jednak o likwidacji, a dopiero nakłada na burmistrza wszczęcie procedury rozwiązania straży. Miejscy funkcjonariusze wciąż zatem mają szansę, by utrzymać się i pozostać w mieście. Czy im się to uda? Czy straż obroni się przed likwidacją? W dużej mierze zależeć to będzie od opinii, jaką o margonińskich strażnikach wyda Komendant Wojewódzki Policji. Wcześniej jednak o sprawie i zamiarze "pozbycia się" straży, gmina zawiadomić musi Wojewodę. Tym zajął się sam burmistrz, Janusz Piechocki.

- Rada ma różne pomysły, a ja muszę wykonywać jej decyzje - mówi burmistrz. Po czym dodaje, że sam do pracy miejskich funkcjonariuszy nie ma żadnych zastrzeżeń. A wręcz przeciwnie chwali ich za dobrą działalność.
- Powiedzmy sobie szczerze. Nikt nie lubi dostawać upomnień, a jeszcze bardziej mandatów- kwituje Piechocki.
Podobne zdanie - choć jest w opozycji do włodarza - ma też przewodniczący rady Roman Chmara.

Więcej w piątkowym wydaniu Chodzieżanina