W czwartek Rada Miasta i Gminy Margonin uchwaliła nowe stawki opłat za odpady. Od lipca "cena" śmieci pójdzie bardzo mocno w górę - aż o 100 procent w stosunku do dotychczasowych opłat.
- Jestem radnym już dość długo i tak dużej podwyżki nie pamiętam - mówił Mirosław Leśko z opozycyjnego klubu "Blisko ludzi".
Głosowano nad dwoma wariantami. Pierwszy zakładał, że opłata za śmieci segregowane wyniesie 15 zł, a za odpady zbierane w sposób nieselektywny - 36 zł od osoby. Drugi wariant przewidywał opłaty w wysokości 18 zł za śmieci segregowane oraz ulgę dla dzieci do 5. roku życia (w ich przypadku wysokość stawki to 9 zł). Opłata za śmieci niesegregowane również miała wynosić 36 złotych.
Ostatecznie przeważyła druga opcja. Radna Arleta Wegner mówiła, że choć w dyskusji na komisjach popierała "tańszy" wariant, to zmieniła zdanie, gdy dowiedziała się o planowanej przez ministerstwo środowiska kolejnej podwyżce opłat za składowanie odpadów.
- Jestem za większą podwyżką, aby w grudniu nie trzeba było znowu zmieniać uchwały i podnosić stawek - tłumaczyła Arleta Wegner.
"Gmina nie może do wszystkiego dopłacać"
Maria Miler z klubu "Blisko ludzi" próbowała przekonywać, że nie jest konieczny aż tak duży wzrost. Mówiła, że gmina mogłaby zaoszczędzić na czymś innym i trochę odciążyć mieszkańców - zwłaszcza, że na początku roku "zafundowano" im już podwyżkę opłat za wodę.
Wiceburmistrz Łukasz Malczewski zgodził się, że optymalizacja kosztów jest bardzo ważna. Zapewnił, że tam gdzie to tylko możliwe urząd stara się ciąć zbędne wydatki. Jednocześnie argumentował:
- Nie możemy do wszystkiego dopłacać. Trzeba ustalić priorytety. Państwo mogą oczywiście zdecydować, że takim priorytetem mają być śmieci. W tej chwili mamy oświatę na wysokim poziomie, mamy wyciąg, który generuje olbrzymie koszty, robimy dużo mniej imprez niż kiedyś... Możemy niczego nie budować, ale są miejscowości gdzie powstały już nowe drogi i takie, gdzie tego rodzaju nakładów nie było. Ich mieszkańcy też czekają - mówił Łukasz Malczewski.
- Być może zmiany byłyby łagodniej przyjęte, gdyby mieszkańcy zostali o nich uświadomieni z większym wyprzedzeniem? - zastanawiała się Maria Miler.
W odpowiedzi wiceburmistrz uspokajał, że do lipca - czyli do momentu wejścia w życie nowych opłat - będzie wystarczająco dużo czasu, aby wyjaśnić mieszkańcom przyczyny podwyżki. Nie wszystko jest bowiem zależne od gminy. Umowa z wykonawcą obowiązuje wprawdzie do końca roku, ale - jak tłumaczył Łukasz Malczewski - nie jest niewzruszalna. Urząd musiał niedawno podpisać aneks, zgodnie z którym od maja będzie otrzymywać wyższe faktury. Jest to związane z podwyżką cen na składowisku w Kopaszynie i wzrostem tzw. opłaty marszałkowskiej.
- Gdybyśmy nie podpisali aneksu, wykonawca po prostu "zszedłby z roboty" - mówił wiceburmistrz.
Śmieci przybywa, bo inaczej żyjemy
W planie jest uszczelnienie systemu deklaracji śmieciowych, bo podobnie jak w innych gminach "brakuje" w nim części mieszkańców.
Na sesji poruszono również temat odpadów wielkogabarytowych. Wiceburmistrz Malczewski mówił, że w Margoninie jest ich wyjątkowo dużo, bo ludzie żyją inaczej niż kiedyś: częściej robią remonty i wymieniają sprzęty.
Radna Barbara Kończak zauważyła, że odpady to nie tylko problem margoniński, ale ogólnopolski. Nie ma gdzie ich składować, a mieszkańcy nie zgadzają się aby na terenie ich miejscowości powstawały zakłady przetwórcze.
- Pozwolili na coś takiego mieszkańcy Bydgoszczy i tam problemu z odpadami nie ma - mówiła Barbara Kończak.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
