Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siłownia zewnętrzna w Chodzieży: "Przebudzone Nadzieje" będą musiały oddać dotację na jej budowę?

ChodzieżNM
Siłownia zewnętrzna w Chodzieży: "Przebudzone Nadzieje" będą musiały oddać dotację na jej budowę?
Siłownia zewnętrzna w Chodzieży: "Przebudzone Nadzieje" będą musiały oddać dotację na jej budowę?
Prawie dwa lata temu w parku Ostrowskiego w Chodzieży stanęła siłownia. Teraz ROPS, który dał pieniądze, domaga się zwrotu dotacji - ok. 60 tys. złotych

Wszystko wskazuje na to, że chodzieskie Stowarzyszenie ,,Przebudzone nadzieje” będzie musiało oddać 60 tysięcy złotych, które zostały wydane na budowę siłowni zewnętrznej w parku Ostrowskiego w Chodzieży.

Park Ostrowskiego został wyremontowany rzutem na taśmę w poprzedniej kadencji samorządu, a tuż przed wyborami stanęła tam siłownia zewnętrzna. Opozycja mówiła, że to wszystko kampania wyborcza; władze miasta, że po prostu udało się zrealizować projekt. Ostatecznie wybory się odbyły, park Ostrowskiego piękniejszy cieszy oko, a siłownia sprawia wrażenie używanej.

Przy siłowni znajduje się tabliczka informująca, że została ona wybudowana z funduszy PFRON, czyli przeznaczonych na rehabilitację osób niepełnosprawnych. Właśnie z tego funduszu Stowarzyszenie ,,Przebudzone nadzieje”, w partnerstwie z miastem i CHKG, otrzymało pieniądze na realizację inwestycji. Pieniędzmi dysponował Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej w Poznaniu, który rozliczył inwestycję i zaakceptował. Wszystko wydawało się w porządku.

Jednak członkowie opozycyjnego Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych ,,Ziemia Chodzieska” zainteresowali się tym, jak to się stało, że PFRON ufundował siłownię. Jak mówi jeden z członków Andrzej Michalski, Stowarzyszenie poprosiło o dokumentacje konkursową i wszystko przeanalizowało. Stwierdzili, że prawie wszystko z 60 tys. zł dotacji wydane zostało na zakup kilku urządzeń, które kosztowały po zmontowaniu po kilka tysięcy złotych - czyli prawie wszystkie z nich przekraczały warunki umowy. Stowarzyszenie obeszło limit zakupów w ramach projektu i drogie urządzenia rozpisało na części składowe: rurki, deski, śrubki.

Ostatecznie regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej w Poznaniu, który dysponował funduszem PFRON, sprawdził całość dokumentacji jeszcze raz i teraz ,,Przebudzone nadzieje” muszą oddać 60 tys. zł z odsetkami. Skąd Stowarzyszenie weźmie pieniądze? Nie dowiedzieliśmy się tego, gdyż nie udało się nam skontaktować z szefowymi Stowarzyszenia.

Burmistrz Jacek Gursz odpowiada krótko: - Zobowiązane do oddania jest stowarzyszenie. Miasto takiej decyzji nie dostało.

Wydał także oświadczenie:
,,Od początku pełnienia funkcji burmistrza współpracuję z organizacjami i stowarzyszeniami w Chodzieży. Wynikiem tej współpracy jest wiele zrealizowanych wspólnych inicjatyw, skutecznie służących mieszkańcom i wpływających na zmiany w Chodzieży. Tak jak w wielu przypadkach, także w tym projekcie byliśmy partnerem dla „Przebudzonych Nadziei”. Role burmistrza i gminy ściśle określają zapisy umowy. W pełni się z nich wywiązaliśmy. Dziwi mnie fakt, że Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej najpierw przyjął projekt a teraz go kwestionuje. Przecież dokumenty zostały przedstawione i nie pojawiły się wcześniej żadne wątpliwości. Spowodowała je interwencja stowarzyszenia „Ziemia Chodzieska”. Nie można więc mówić o działaniu celowym stowarzyszenia działającego na rzecz dzieci niepełnosprawnych i grupy ludzi realizujących swoje pasje w tym zakresie. Błędy występują i przykro mi, że takie wykryto w tym wypadku. Zresztą sytuacje ze zwrotem pieniędzy się zdarzają. Przykładem niech będzie fakt, że jeden z członków zarządu „Ziemia Chodzieska”, w latach ubiegłych także musiał dokonać zwrotu dużej kwoty po jej niewłaściwym wykorzystaniu. Jestem oburzony sytuacją, gdzie jedno stowarzyszenie wręcz donosi na drugie. Żyliśmy do tej pory w mieście, gdzie stowarzyszenia współpracowały a nie robiły takich rzeczy. Dziwi też fakt, że z czymś takim obnosi się w mediach. Ohyda. Czemu ma to służyć? Fakt, jeśli są nieprawidłowości, należy je wskazać i naprawić, ale służą temu zupełnie inne postępowania. Siłowania tak jak wcześniejsze projekty „Przebudzonych Nadziei” ( np. plac zabaw przy ul. Reymonta) służą wszystkim mieszkańcom. Starszym, młodszym, dzieciom i uczestnikom Centrum Aktywności Seniora. Dziś trzeba zadać pytanie radnym i mieszkańcom: czy po niechlubnych działaniach „Ziemi Chodzieskiej” należy zdemontować siłownię, czy też znaleźć inne rozwiązanie. Na koniec apel, musi nam zależeć na budowaniu dobrych relacji i współpracy a temu nie służą donosy, szpiegostwo i złe zamiary”.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto