Majówka była zawsze sygnałem do rozpoczęcia sezonu grillowego. W tym roku wyglądało to inaczej, nie można było się spotykać w większych grupach, a poza tym wszystko popsuł deszcz.
Każdy kto chciał zachować tradycję musiał znaleźć nowatorskie rozwiązanie, a nasi mieszkańcy są kreatywni. Grille rozpalali w garażach, wiatach, a nawet pod parasolami. W taki właśnie sposób grillowali bracia Łukasz i Leszek Mataczyńscy z Budzynia.
Jak mówią - najważniejsze, że się udało. Wielu z nas musiało niestety zrezygnować z tej tradycji.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?