W tym roku podczas majówki pogoda płatała figle. W Chodzieży ostatniego dnia było chłodno, wietrznie i kilka razy spadł deszcz. Mimo to niektórzy z mieszkańców postanowili wybrać się na popołudniowy, niedzielny spacer. W parkach było pusto, na rynku również nie było widać tłumów, ale trochę osób spotkaliśmy na ulicy Wojska Polskiego i na promenadzie nad Jeziorem Miejskim.
O dziwo, na brak klientów nie narzekały też lodziarnie. Podczas naszego spaceru trafiliśmy na 3 otwarte punkty: jeden w centrum miasta i dwa nad jeziorem.
Można kupić lody, ale nie można ich zjeść?
Dziennik Zachodni pisze o paradoksie, związanym z funkcjonowaniem punktów gastronomicznych w czasie pandemii. Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, każda osoba w miejscu publicznym musi nosić maseczkę, szalik czy chustkę, która zakrywa zarówno usta, jak i nos.
Jak zjeść w maseczce lody albo gofry? "Sytuacja jest dosyć absurdalna, bo oznacza to ni mniej, ni więcej, że choć punkty gastronomiczne są otwarte, to aby spróbować serwowanych tam lodów lub gofrów, będziemy musieli pójść do własnego samochodu. Dopiero tam możemy zdjąć maseczki i zjeść. Są jednak grupy uprzywilejowane, które nie muszą zasłaniać ust i nosa. To m.in. dzieci do lat czterech i osoby, które nie mogą założyć lub nosić maseczki z powodów zdrowotnych" - czytamy w artykule, którego pełna wersja dostępna jest TUTAJ
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
