Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafałek Kaczmarek jest bardzo chory. Potrzebuje pomocy!

ChodzieżNM
Rafałek Kaczmarek jest bardzo chory, czeka go długie i kosztowne leczenie. Potrzebuje pomocy!

Od maja tego roku trwa koszmar całej rodziny Kaczmarków z Szamocina. U czteroletniego Rafałka wykryto guza na pniu mózgu. Podczas zabiegu biopsji, chłopiec ledwo przezył - lekarze musieli go przerwać. Po nim przestał chodzić i jeść. Wszystkiego musi uczyć się od nowa i nauczy się z pewnością, jeżeli wystarczy pieniędzy na jego dalsze leczenie i rehabilitację, a tych brakuje jemu i jego rodzinie.
- Jest trudno i bardzo prosimy o pomoc. Tylko w ten sposób możemy przyspieszyć leczenie dziecka i jego powrót do zdrowia - mówi matka chłopca pani Honorata, która przez ostatnie miesiące większość swojego czasu spędza w szpitalach z synkiem.
Tracił równowagę
Rafałek jak się urodził był zdrowy - nic przynajmniej nie wskazywało na to, że coś może mu dolegać. Rósł i rozwijał się prawidłowo, a nawet szybciej niż jego rówieśnicy.
- Rafałek zaczął chodzić, gdy miał 9 miesięcy. Ze wszystkim radził sobie doskonale i był energiczny - opowiada jego babcia.
Niestety, w pewnym momencie rodzina chłopca zauważyła u niego pewne niepokojące symptomy. Chłopiec momentami tracił równowagę, co jakiś czas bez powodu wymiotował, a apetyt miał tylko w nocy - w dzień nie chciał nic jeść.
To musiało zaniepokoić rodziców oraz lekarzy, którzy szybko postawili diagnozę. Była okrutna: guz na pniu mózgu. Jeszcze w tym samym miesiącu chłopcu postanowiono zrobić biopsję. Niestety, ledwo ją przeżył.
- Lekarze musieli przerwać zabieg, bo Rafałek nie przeżyłby go. Jego funkcje życiowe zaczęły zanikać - opowiada pani Honorata.
Z tego też powodu chłopiec nie kwalifikuje się do operacji wycięcia guza, bo tkwi on w takim miejscu, że byłoby to zbyt ryzykowne. Przeszedł natomiast leczenie radioterapią, a obecnie poddawany jest także chemioterapii.
Guz uciska jego nerwy, które odpowiadają za podstawowe czynności życiowe m.in. właśnie ruchowe, a także wzrok, maluszek słabo widzi na jedno oczko. Ale jest dzielny, a dzięki chemioterapii guz ma się zmniejszyć. Widać już pewne efekty. - Rafał zaczął raczkować i sam siedzi. To dla nas bardzo dużo, ale nadal nie jest dobrze - opowiada jego matka.
Chłopca za kilka dni czeka kolejna seria chemioterapii, a poza tym na bieżąco musi być rehabilitowany i przyjmować drogie leki.
Najbliższe wyniki badań pokażą także, jak to leczenie wpływa na zahamowanie rozwoju guza. Wszyscy mają nadzieję, że będzie widoczna poprawa.
Jak pomóc?
Aby pomóc Rafałowi Kaczmarkowi można wpłacić darowiznę na jego leczenie na konto Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi w Poznaniu PKO S.A. IV Oddział Poznań 72 1240 3220 1111 0000 3528 6598. Można także podarować 1% swojego podatku na numer KRS 0000023852.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto