Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rada Powiatu Chodzieskiego: Sesję zdominowała dyskusja o obrońcach zwierząt

ANK
Podczas środowej sesji Rady Powiatu Chodzieskiego dyskutowano o działalności organizacji, zajmujących się obroną praw zwierząt. Radna Monika Bereta mówiła, że mieszkańcy, którym „animalsi” odebrali zwierzęta, czują się przez nich pokrzywdzeni

Porządek obrad środowej sesja Rady Powiatu Chodzieskiego skoncentrowany był wokół „technicznych” zmian w uchwałach, dotyczących placówek oświatowych i wychowawczych. Nieoczekiwanie posiedzenie zdominował jednak inny temat - dotyczący działalności organizacji, zajmujących się ochroną zwierząt. Sprawę poruszyła radna Monika Bereta w punkcie interpelacji i zapytań. Jak mówiła, kilkukrotnie zdarzyło się, że „animalsi” odbierali zwierzęta mieszkańcom powiatu, którzy uważali takie działania za niesłuszne.

- Mieszkańcy mówili wręcz o „nalotach” na prywatne posesje, często w asyście straży miejskiej lub policji. Po tym, jak zabrano im zwierzęta, czują się pokrzywdzeni i okradzeni. Tego typu organizacje, zasłaniając się dobrem zwierząt, pukają do drzwi jeszcze zanim uprawomocni się decyzja wójta lub burmistrza. Zwierzęta wywożone są nie wiadomo dokąd, natomiast właścicielom nie jest łatwo dochodzić swoich praw, gdyż zwierzę nie jest rzeczą i złożenie formalnego zawiadomienia o jego zaborze nie jest takie proste - mówiła radna.

Jak dodała, znane są jej cztery tego rodzaju przypadki z terenu naszego powiatu.

- Chciałabym przy okazji uczulić policję, aby nie sugerowała właścicielom, by zrzekali się praw do zwierząt. Ci ludzie, będąc w olbrzymim stresie, podpisują dokumenty „dla świętego spokoju”. Później mają problem z dochodzeniem swoich praw - apelowała radna.

Monikę Beretę poparł Stanisław Tadej. Jak mówił, jeden z właścicieli, którzy czują się pokrzywdzeni przez „animalsów”, prosił o interwencję w biurze posła Porzucka.

Starosta Julian Hermaszczuk obiecał, że zbada sprawę. Po konsultacjach z pracownikami starostwa poinformował, że wiedzą oni o dwóch interwencjach ob-rońców zwierząt w powiecie.

- Jedna z nich miała miejsce w Żoniu i dotyczyła psów. Druga sprawa dotyczyła natomiast konia - mówił starosta.

- Prosiłbym, aby w przyszłości nie czekać z takimi sprawami do kolejnej sesji. Ja i mój zastępca mamy telefony służbowe, więc bez najmniejszego problemu można się z nami kontaktować na bieżąco - podkreślał.

Sesja zakończyła się odczytaniem przez przewodniczącą Kingę Buszkiewicz podziękowań od samorządowców z Nakła za wsparcie finansowe, jakiego powiat udzielił ich gminie po sierpniowych nawałnicach.

- To są podziękowania dla państwa, czyli dla radnych, bo to wy podjęliście decyzję o wyasygnowaniu skromnej sumy na odbudowę jednej z tamtejszych szkół - mówił starosta Julian Hermaszczuk.

Dodał również, że odwiedzając Nakło wspólnie z inspektorem ds. obronnych Przemysławem Skoniecznym, widział zniszczenia na własne oczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto