Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwyżki wywołały burzę w Starostwie Powiatowym w Chodzieży

Bożena Wolska
Bożena Wolska
Starosta Mirosław Juraszek zapewnia, że prawa nie złamał
Starosta Mirosław Juraszek zapewnia, że prawa nie złamał Arch. redakcyjne
Ponad 50 pracowników Starostwa Powiatowego poprosiło radnych o interwencję w sprawie podwyżek dla wicestarosty, skarbnika i sekretarza. Uznali, że są one nieprzyzwoicie wysokie, w sytuacji gdy od lat słyszą, że sytuacja finansowa powiatu jest trudna i nie ma pieniędzy na podwyżki dla szeregowych pracowników. Radni zwołali sesję nadzwyczajną, odbędzie się w poniedziałek.

Starosta Mirosław Juraszek, po tym jak w grudniu ubr. radni podnieśli mu wynagrodzenie, sam przyznał podwyżki wicestaroście, skarbnikowi i sekretarzowi. Jak zapewnia żadnego paragrafu nie naruszył, ale wysokość podwyżek zbulwersowała pracowników Starostwa Powiatowego, którzy postanowili powalczyć o swoje. Prawie wszyscy - ponad pięćdziesiąt osób - podpisało list do starosty, a 20 stycznia przekazali go także radnym powiatowym z prośbą o interwencję. W poniedziałek odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Powiatu zwołana właśnie w tej sprawie.

Pracownicy: niesprawiedliwość i brak szacunku

Przypomnijmy, w grudniu radni zgodzili się na podwyżkę pensji starosty, która obecnie wynosi 20 tys. 972 zł brutto (łącznie ze wszystkimi dodatkami). Dodajmy, że ta regulacja została wprowadzona odgórnie we wszystkich samorządach w całej Polsce. Radni mieli możliwość przyznania pensji niższej - która byłaby o 5 tysięcy niższa, jednak wybrali górną granicę. Opozycyja była przeciwko, twierdziła, że wystarczyłaby podwyżka 80-procentowa, a nie 100-procentowa.

W ustawie mówi się także o regulacji pensji innych samorządowych pracowników wybieralnych - w naszym powiecie są to wicestarosta i skarbnika. Starosta Mirosław Juraszek udzielił im podwyżki, włączył w to grono także sekretarza.

Wysokość podwyżek zbulwersowała pracowników. W piśmie, które otrzymali radni czytamy:
,,Jesteśmy oburzeni ogromną wysokością tych podwyżek (od 5 000 zł skarbnik i sekretarz do ponad 8 000 zł w przypadku wicestarosty + spłata od sierpnia 2021), w sytuacji gdzie od kilku lat wmawia się nam, że powiat jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej i nie ma pieniędzy na podwyżki dla pracowników. Nam zaproponowano 210 zł brutto. Od lat słyszymy, że to my pracownicy tworzymy to Starostwo i jak ceni się nasze kompetencje, wiedzę i zaangażowanie - po raz kolejny dostaliśmy wyraz docenienia! Odbieramy to nie tylko jako ogromną niesprawiedliwość ale jako brak szacunku!(...) Wobec powyższego prosimy radnych powiatu o interwencję. To Państwo - Radni Powiatu Chodzieskiego zgodziliście się na taką sytuację!”

Natychmiast zareagowali radni Porozumienia Chodzieskiego będący w opozycji. Franciszek Wyrwa przyznaje, że to oni byli inicjatorami zwołania sesji nadzwyczajnej.

- Konsekwencje tych podwyżek odczują wszystkie podległe jednostki i istnieje duża obawa, że na zbilansowanie budżetu konieczne będzie zaciągnięcie kredytów. Łączne skutki roczne (wraz z 13-tką i spłatą dla starosty i wicestarosty od sierpnia 2021) kadry kierowniczej (starosta, wicestarosta, skarbnik i sekretarz) wyniosą blisko 470 000 zł. Starosta podjął decyzję a skutki tej decyzji obciążają Radę Powiatu. Przynajmniej tych radnych, którzy bezkrytycznie wierzyli w działania starosty. Żadne tłumaczenie nie usprawiedliwi lekceważenia pracowników. Podwyżka jaką dostali (210 zł brutto) w zestawieniu z podwyżką od 8 000 zł do 9 000 zł dla starosty i wicestarosty, jest bulwersującą i szokująca - mówi Franciszek Wyrwa i dodaje: - Pismo pracowników starostwa i pracowników Centrum usług Wspólnych to również wotum nieufności dla starosty.

Również przewodniczący Rady Powiatu Waldemar Straczycki uważa, że tak wysokie podwyżki - łącznie ze spłatą - są przesadzone zważywszy na słabą kondycję finansową powiatu. Przypomina, że radni choć podnieśli stawki diet dla siebie, to jednak wybrali średni poziom podwyżek (nie najwyższy sugerowany przez ustawodawcę) i zrezygnowali z wypłaty wyrównania, a przecież także mogli o to zabiegać.

Juraszek: takie regulacje były w całej Polsce

Starosta Mirosław Juraszek mówi, że prawa nie złamał, a podobne regulacje przeprowadzone zostały we wszystkich powiatach i gminach. Wicestarosta, skarbnik i sekretarz nie mieli podwyżek od 2006 roku, w tym czasie ich pensje uległy znacznej dewaluacji. W 2006 roku wynosiły niespełna 300 procent średniej krajowej, a pod koniec 2021 - ok. 160 procent średniej krajowej

- Ścisłe kierownictwo nigdy nie upominało się o podwyżki, a przecież mogło - mówi starosta Mirosław Juraszek. - Postanowiłem zwiększyć ich pobory, bo każdy zasługuje na równe traktowanie. Pracownicy bowiem mieli podnoszone pensje co roku, i ich pobory nie dewaluowały w takim stopniu.

Teraz, jak mówi starosta, zamierza podczas sesji wyjaśnić sytuację radnym. Zamierza przekonać - a jak zapewnia, będzie robił to do skutku - do swoich racji pracowników. Mówi, że cała sprawa została wywołana wtedy, gdy on sam był na trzytygodniowym urlopie. Teraz zamierza wszystko wyjaśnić.

Dodał, jak sam mówi trochę żartem trochę serio, że zawsze zabiegał o integrację zespołu Starostwa Powiatowego, a to, że pod pismem podpisali się prawie wszyscy pracownicy oznacza, że cel został osiągnięty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto