MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Co znaczyła śmierć księdza Popiełuszki

Dorota Bonzel
Redaktorzy książki spotkali się z czytelnikami
Redaktorzy książki spotkali się z czytelnikami Dorota Bonzel
Dyskusją o roli Instytutu Pamięci Narodowej zakończyła się promocja książki „Nie można uśmiercić nadziei. Reminiscencje śmierci księdza Jerzego Popiełuszki w Wielkopolsce 1984–1989”, napisanej pod redakcją Waldemara Handkego i księdza Jarosława Wąsowicza, a wydanej przez poznański oddział IPN.

Publikacji poświęconych księdzu Jerzemu Popiełuszce powstało wiele, jednak najnowsza książka bardzo się od nich różni. Do tej pory przedstawiano bowiem biografię księdza i chronologiczny układ wydarzeń z jego życia. Tym razem została ukazana reakcja społeczeństwa, a zwłaszcza władz komunistycznych i podziemia opozycyjnego na wiadomość o porwaniu i zamordowaniu księdza Popiełuszki.

– Książka jest próbą spojrzenia na przesłanie księdza i owoce jego męczeńskiej śmierci. Chcieliśmy pokazać reakcję społeczeństwa Wielkopolski – tłumaczył ksiądz Wąsowicz i przedstawił sytuację w Pile po informacji o porwaniu kapłana. – Władza spotykała się z robotnikami, by ostudzić nastroje. Lektorzy odwiedzili ponad 200 zakładów pracy. Ale ożywiła się też opozycja: na msze w intencji księdza przybywały tłumy, na ulicach zapalano znicze i wieszano klepsydry. Sporo ludzi z regionu uczestniczyło w pogrzebie. Śmierć księdza Jerzego była więc momentem przełomowym, który zaszokował, ale i wywołał pozytywną aktywność.
Książka ukazała się jesienią 2009 roku, 25 lat po uprowadzeniu i zamordowania kapelana „Solidarności”. Podzielona jest na dwie części: studia i materiały źródłowe. Część pierwszą tworzy sześciu autorów, którzy opisują wydarzenia w byłych województwach Wielkopolski. Książ-ki nie będzie można kupić w księgarniach. Będzie dostępna tylko w miejscach wskazanych przez Towarzystwo Salezjańskie oraz zostanie nieodpłatnie przekazana do bibliotek szkół na terenie miasta. – Chcę, żeby po tę książkę sięgnęła także młodzież – tłumaczył ksiądz.

Podczas spotkania Waldemar Handke bronił historyków z IPN oraz zapewniał o wiarygodności dokumentów zgromadzonych w archiwach instytucji.
– Publikacje IPN budzą agresję, a pracownicy nazywani są „historykami gończymi”. A przecież nasi historycy wykonują ogromną pracę. W naszym oddziale w ciągu dwóch lat wydano dziewięć książek – mówił Waldemar Handke.

Publikacja o księdzu Jerzym Popiełuszce jest kolejną w dorobku salezjanina Jarosława Wąsowicza. Wcześniej zasłynął on m.in. z książki o funkcjonariuszach SB, którzy działali na terenie Piły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto