Jedna z naszych Czytelniczek, Agnieszka Kulikowska, napisała do nas, z prośbą o opublikowanie jej apelu:
"Hej Chodzieżacy! Święta coraz bliżej, bałwanki, światełka, listy do Gwiazdora... A czego Ty pragniesz na te święta? Zdrowia? Malutka Wiktoria nie miała takiego wyboru. Urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, przepukliną oponowo-rdzeniową, wodogłowiem, holoprosencofalią... i wieloma innymi chorobami. Lekarze dawali Wiktorii 3 dni życia. Ale dziś, dwuletnia już dziewczynka, jest nadal z nami i nadal walczy. Powalczmy i my dla niej! Wystaw na licytację coś, czego już nie potrzebujesz, coś, czego już nie nosisz. Pokaż swoje serce, swoją pomoc. Każda złotówka to ulga dla małej Wiktorii. Udostępnij, zaproś do grupy znajomych, wystaw licytację, nie przechodź obojętnie!"
Agnieszka Kulikowska szczególnie zachęca do formy pomocy, która już raz sprawdziła się: podczas akcji zbierania funduszy na operację ucha małego Natana z Chodzieży. Wówczas to wiele osób przeznaczyło rozmaite dary jako przedmioty do licytacji. Udało się zebrać potrzebną kwotę. Tym razem trudno by było określić jedną, konkretną kwotę, która jest niezbędna dla dalszej rehabilitacji Wiktorii. Każda wpłata ma jednak olbrzymie znaczenie.
- Fundusze są przeznaczane przede wszystkim na ciągle potrzebną rehabilitację - wyjaśnia Agnieszka Kulikowska. - Ja sama sprawą Wiktorii zainteresowałam się kilka dni temu. Ponieważ widziałam, że licytacje praktycznie stoją w miejscu, a fanty wystawia niemal wyłącznie sama mama Wiktorii, postanowiłam przyłączyć się do akcji, spróbować trochę nagłośnić grupę. Wczoraj zaczęłam pisać do chodzieskich sklepów, salonów itp. z prośbą o fanty. Liczę na jakiś odzew w poniedziałek. Jak będzie - zobaczymy.
Znajdź licytację dla siebie - możesz pomóc
Może nasi Czytelnicy zechcą spojrzeć na stronę licytacji dla Wiktorii? Oto ona:
Jest to strona grupy, która od dawna wspiera leczenie małego Natana. Udostępniła ona miejsce również na licytacje dla małej Wiktorii.
A oto głos mamy Wiktorii:
- Wiktoria jest dzieckiem, które urodziło się z zespołem wad wrodzonych m.in. rozszczep kręgosłupa, przepuklina oponowo-rdzeniowa, wodogłowie. Jedną z trudności, z jakimi musimy codziennie się zmagać, jest brak komunikacji z Wiktorią. Nasza córka rozwojowo jest na etapie 1,5-rocznego dziecka. Jednak największą trudnością jest to, że Wiktoria nie porusza się samodzielnie. Potrzebujemy minimalnie dwóch godzin rehabilitacji tygodniowo. Lepiej, gdyby było tych godzin więcej, ale niestety finanse nam na to nie pozwalają. Kwotę uzyskaną z licytacji przeznaczymy na rehabilitację oraz nową ortezę - informuje Barbara Blanka Rajek.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?