MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy chcą zrobić ze swojej ulicy zamkniętą enklawę. Nie zgadza się na to Urząd Miejski

ChodzieżNM
Mieszkańcy ul. Nowej w Chodzieży narzekają na brzydkie otoczenie i na „obce” auta, które parkują pod ich domami. Chcą wyłączenia terenu z ruchu. Nie zgadza się na to Urząd Miejski

Park Ostrowskiego jest piękny i zadbany, ale jego „zaplecze” straszy - skarżą się mieszkańcy ul. Nowej w Chodzieży. Powodów do narzekań - jak twierdzą - jest całkiem sporo. Denerwuje ich zły stan dróg, rozsypujący się zabytkowy gołębnik na jednym z podwórzy oraz „obce” auta, które parkują pod ich domami.

- Mam wrażenie, że władze zupełnie o nas zapomniały. Odkąd wyremontowano park ta część miasta rzeczywiście wypiękniała, ale jej otoczenie w dalszym ciągu pozostaje fatalne. Czy naprawdę nie można nic z tym zrobić? - pyta jedna z mieszkanek, która zatelefonowała w tej sprawie do redakcji „Chodzieżanina”.

Błoto i sypiący się zabytek

Kobieta twierdzi, że mogłaby długo opowiadać o problemach, z jakimi na co dzień borykają się mieszkańcy „jej” ulicy. Jeden z nich dotyczy fatalnego - jej zdaniem - stanu dróg.

- W dalszym ciągu na naszym terenie znajduje się fragment nieutwardzonej drogi gruntowej. Po deszczu powstaje tam błoto, przez które trudno przejechać wózkiem. A mówimy przecież o centrum miasta! - oburza się chodzieżanka.

Niezbyt dobre wrażenie robi też według niej nadgryziony zębem czasu zabytkowy gołębnik, stojący na terenie jednego z podwórzy. Z jego dachu odpadały kiedyś fragmenty dachówek, więc zabezpieczono go przy pomocy siatki.

- Miało to być tylko doraźne rozwiązanie; była mowa o remoncie, lecz kolejne lata mijają i nic się nie dzieje. Czy mamy czekać, aż wszystko się pewnego dnia zawali? - złości się mieszkanka ulicy.

Uda się znaleźć kompromis?
Chodzieżanka opowiada też o walce mieszkańców z kierowcami spoza osiedla, „okupującymi” miejsca parkingowe pod domami i kamienicami. Niektórzy wjeżdżają nawet na podwórza - przez co lokatorzy nie mają gdzie rozwiesić prania.

Burmistrz Jacek Gursz zapewnia że wie o problemach, ale podkreśla też, że ich rozwiązanie będzie wymagało kompromisu.

- Sprawę znam nie tylko z pism, ale „z pierwszej ręki”, bo zajmuje się nią również radna z tego okręgu Iwona Kostrzewa-Lewińska - podkreśla burmistrz.

- Część terenów otaczających park należy do wspólnot mieszkaniowych i w związku z tym nie możemy tam inwestować. Mieszkańcy chcieliby stworzyć na tyłach parku wyłączoną z ruchu enklawę, ale na to też nie możemy się zgodzić. Wymagałoby to zamknięcia drogi miejskiej, którą i tak musielibyśmy utrzymywać. Możliwe są inne rozwiązania, ale nie wiem, czy będą one satysfakcjonowały mieszkańców. Teraz czekamy na ruch i decyzję z ich strony - dodaje Jacek Gursz.

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto