Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Orbitowski w Chodzieży: Spotkanie z pisarzem w Miejskiej Bibliotece [FOTO]

ANK
Najmniej przyjemną częścią pracy pisarza jest pisanie - mówił Łukasz Orbitowski, laureat Paszportu „Polityki”, podczas spotkania z czytelnikami w Chodzieży

- Zawód pisarza byłby całkiem przyjemny, gdyby tylko nie trzeba było pisać - mówił Łukasz Orbitowski, laureat Paszportu „Polityki” za powieść „Inna dusza”, podczas spotkania z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chodzieży.

W rozmowie z Justyną Belter zdradził kilka tajników dotyczących „literackiej kuchni” - między innymi tego, czy z literatury można się utrzymać. Szczerze opowiedział też o swojej rodzinie oraz o tym, jak powstawały jego najbardziej znane książki. Jego wypowiedzi - błyskotliwe, bezpośrednie i nie pozbawione autoironii - wzbudzały sporo śmiechu.

W przeszłości chciał zostać scenarzystą - dlatego wpadł na pomysł, że zacznie tworzyć opowiadania i powieści, czekając, aż kino samo się o niego upomni.
- Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo chociaż kocham filmy i dobrze je rozumiem, to jednak scenariuszy pisać nie potrafię - przyznał Łukasz Orbitowski.

Pozostał przy literaturze pięknej, „specjalizując się” początkowo w fantastyce i horrorach. Z tego powodu na pewien czas przylgnął do niego przydomek „polskiego Stephena Kinga”.

Obecnie stara się unikać „szufladek” i skupia się na tematyce obyczajowej.

- Czy pisanie powieści obyczajowych jest trudniejsze? Fantastyka - jak sam pan mówi - „opuściła pana” - dociekała Justyna Belter.

- Myślę, że takie pisanie chodziło za mną już wcześniej, ale nie miałem do tego odwagi. Wątki fantastyczne wydawały mi się integralną częścią mojej twórczości; bałem się, że bez nich moje książki będą strasznie zubożone. Postanowiłem jednak posłuchać ludzi i zaryzykować. Z fantastyki trudno się wyrasta, ale gdy setna osoba mówi, że warto zacząć pisać inaczej, to coś w tym musi być - tłumaczył Łukasz Orbitowski.

„Inna dusza”, która przyniosła mu Paszport „Polityki”, nawiązuje do sprawy morderstwa, jakie w latach 90-tych wstrząsnęło Bydgoszczą. Choć przedstawione w niej treści są fikcją literacką, to odbijają się w nich prawdziwe wydarzenia.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto