Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak trwoga to... do burmistrza! Co faktycznie leży w gestii burmistrza Jacka Gursza, a co nie należy do jego kompetencji?

Olga Żądło
Olga Żądło
Archiwum Jacka Gursza
Kiedy mieszkańcy Chodzieży zauważają coś, co im się nie podoba – swoje pierwsze kroki kierują do burmistrza miasta Jacka Gursza. Co tak naprawdę leży w gestii burmistrza miasta, a które zadania nie leżą w jego kompetencjach?

Ludzie rozpatrują miasto przez pryzmat tego, co widzą z okna swojego mieszkania: swoją ulicę, swój park, swój fyrtel. Burmistrz musi patrzeć na miasto jako na całość

- mówi burmistrz Chodzieży Jacek Gursz.

Mieszkańcy miasta często zgłaszają burmistrzowi swoje spostrzeżenia dotyczące funkcjonowania miasta. Nierzadko mają również swoje pomysły na zmiany. Jednak czy faktycznie zdajemy sobie sprawę, na co przeznaczane są pieniądze w Chodzieży? Miasto uruchomiło stronę internetową https://chodziez.budzetyjst.pl/ , na której możemy sprawdzić dochody miasta, jego wydatki, a także kalkulator, który pokaże nam, na co faktycznie idą nasze podatki. Mieszkańcy zwracają często burmistrzowi uwagę na wiele rzeczy, które przeszkadzają im w mieście. Jednak okazuje się, że nie na wszystkie burmistrz ma wpływ.

Ile wynosi budżet Chodzieży?

Kiedy w 2006 roku zostałem burmistrzem, budżet miasta wynosił 24 mln, a możliwości inwestycyjne 800 000 tys. Dziś ten budżet często dotyka prawie 100 mln zł, a możliwości inwestycyjne to prawie 20 mln zł. To kwestia innego zarządzania budżetem, czego dowodem jest na przykład to, że nie bierzemy kredytów na życie codzienne. Wydajemy pieniądze na to, co faktycznie powinniśmy wydawać. Stare kredyty spłacamy do dziś. Wydatki w mieście to ciągły kompromis – kiedy tworzymy budżet, zbieramy pomysły i na końcu okazuje się, że ze 120 pomysłów możemy zrealizować raptem 20

– wyjaśnia burmistrz Jacek Gursz.

Duży wpływ na budżet miasta mają również środki unijne. Chodzież jest miastem, które w ostatnich latach otrzymuje najwięcej pieniędzy z różnych dotacji spośród miast północnej Wielkopolski. Jednak, jak podkreśla burmistrz, o te pieniądze trzeba walczyć z innymi samorządami.

_Nad ostatnim projektem dotyczącym ścieżek, chodników i oświetlenia pracowaliśmy ponad rok, a jeszcze trzeba pamiętać, że odbywało się to w warunkach pandemii _– potwierdza burmistrz Chodzieży.

Ciekawostką jest fakt, że Chodzież generalnie jest miastem bardzo ubogim. Ponad 50% Chodzieży to są lasy i tereny zielone, że duża część jest zajęta przez ogródki działkowe, prawie 200 ha to jeziora, co powoduje, że prawie 55% obszaru Chodzieży jest wyłączona z użytkowania biznesowego, gospodarczego, a nawet mieszkalnego.

Z jednej strony Chodzież to zielony zakątek, a z drugiej brak możliwości inwestowania - ubolewa burmistrz. Z ofertą naszego miasta jeżdżę na targi do Cannes, do Monachium, do Berlina. Chodzieska oferta inwestycyjna jest skromna, ale staramy się ją szeroko prezentować. Za pieniądze unijne, dzięki wygrywaniu konkursów, staramy się jeździć i tę ofertę prezentować pod szerokim kątem: terenów urbanistycznych, przemysłowych, usługowych i turystycznych

- dodaje.

“Na tym chodniku idzie sobie nogę złamać!”

Najczęściej mieszkańcy mają pretensje o niewyremontowane lub dziurawe drogi i chodniki.

Ludzie mają przeświadczenie, że źródła pieniędzy w każdym mieście są niewyobrażalne, a burmistrz złośliwie nie remontuje danego fragmentu ulicy - mówi burmistrz miasta. Często słyszę argumenty, że wyremontowałem którąś ulicę, bo mieszka na niej mój kolega czy koleżanka. Tak naprawdę znam większość mieszkańców miasta, dlatego praktycznie o każdej ulicy można by powiedzieć coś takiego – dodaje.

Chodzież ma czterech zarządców dróg: kraj (przebieg naszej obwodnicy), województwo (np. Grudzińskich, Staszica, Krasińskiego, Zwycięstwa), powiat i gmina. Każdy zarządca odpowiada za swoje ulice, ale także za pas zieleni przy niej. Jeśli mieszkaniec chce zgłosić uwagę odnośnie do drogi – w teorii powinien najpierw sprawdzić, kto za tę drogę odpowiada.

Problemem dla mnie, jako burmistrza jest to, że większość dróg w mieście to są drogi powiatowe. Możemy jednak współpracować i tak się oczywiście dzieje, dlatego w najbliższym czasie wspólnie będziemy remontować Paderewskiego, Dworcową, Kościuszki, Ujską

- komentuje Jacek Gursz.

Burmistrz miasta podkreśla jednak, że drogi i chodniki to nie jedyne zadania, jakie są realizowane.

Małe, lecz potrzebne zadania

Mamy tysiące innych zadań, które są mniej widoczne, ale równie potrzebne - mówi Jacek Gursz. Na pomoc społeczną w Chodzieży wydajemy rocznie 20 mln zł, tyle samo przeznaczamy na szkoły.

Oświetlenie

Bardzo często mieszkańcy zgłaszają burmistrzowi awarie ulicznych lamp. Większość oświetlenia w mieście należy do firmy Eneos. Kiedy występuje jakaś awaria, Urząd ma obowiązek zgłoszenia jej do firmy. Firma Eneos ma natomiast ustalony kilkudniowy czas reakcji na daną awarię i w ramach tego musi daną usterkę naprawić.

Często uwagi mieszkańców odnośnie do niedziałającego oświetlenia są nam bardzo pomocne, bo nie wszędzie docieramy sami ze służbami. Nie mamy jednak takiej możliwości, żeby sami od razu naprawić awarię. Zgłaszamy ją natomiast od razu do właściciela sieci

– potwierdza burmistrz Jacek Gursz.

Mieszkańcy mogą zgłaszać do Urzędu również inne sprawy, a także zadawać pytania. Nie wszyscy wiedzą, że każdy mieszkaniec ma prawo wystąpić do Urzędu czy burmistrza z zapytaniem dotyczącym każdej sprawy publicznej w tzw. trybie dostępu do informacji publicznej. Burmistrz ma obowiązek odpowiedzieć na każde takie zapytanie.

Każdy obywatel ma prawo wystąpić z każdym pytaniem do Urzędu, a Urząd ma obowiązek odpowiedzieć. Na pewno takim miejscem nie jest np. Facebook

- tłumaczy burmistrz miasta.

Co z turystyką?

Niedawno pytaliśmy naszych czytelników, jakie zadania zrealizowaliby, gdyby zostali burmistrzem Chodzieży. Idei dotyczących turystyki było sporo. Pomysły te przedstawiliśmy burmistrzowi Gurszowi.

Jeden z pomysłów dotyczył remontu domków letniskowych znajdujących się za Chodzieskim Domem Kultury.

Kilka lat temu Chodzież przejęła je po kilku latach batalii. Chodzieski Dom Kultury będzie przez najbliższe dwa lata remontowany, w planach mamy również remont hostelu znajdującego się za budynkiem ChDK

– zapowiada Jacek Gursz.

Co z pozostałą bazą hotelarską? Burmistrz podkreśla, że baza hotelowa w Chodzieży i okolicach sukcesywnie się rozwija. Ponadto miasto nie powinno być od tego, aby prowadzić hotele, a jedynie powinno tworzyć warunki dla inwestorów, aby to oni u nas inwestowali.

Przez ostatnie 10 lat stworzyliśmy takie warunki: doprowadzenie infrastruktury, budowa promenady, zmiana planu zagospodarowania przestrzennego – to dokumenty, których wprowadzenie zajęło kilka lat, a które umożliwią inwestycje - mówi burmistrz Chodzieży.

Kolejnym pomysłem jednego z naszych czytelników było utworzenie kolejnej plaży nad Jeziorem Miejskim, tym razem od strony Chodzieży. Niestety miasto nie będzie inwestowało w ten pomysł.

Wejście jest ograniczone przez 50-70 cm mułu. Jest możliwość wydobycia tego mułu, ale jest to koszt około 5-6 mln zł. Nie ma ponadto gwarancji, że za 3, 4 lata ten muł znowu nie nadejdzie. Nasze jezioro jest bardzo specyficzne, jest płytkie i otoczone dużą ilością roślin

- wyjaśnia burmistrz.

Co ciekawe, miasto Chodzież nie ma władzy nad jeziorami położonymi w jego granicach. Od niedawna jeziora w Chodzieży są własnością Wód Polskich, czyli Państwa.

Do tej pory nasze jeziora były w rękach marszałka województwa, łatwiej było o jakiekolwiek prace czy ingerencje przy jeziorach - mówi burmistrz Jacek Gursz.

Inwestycje

Wiele pomysłów mieszkańców dotyczyło również inwestycji i biznesu w mieście. Mieszkańcy twierdzą, że Chodzież pod tym względem się nie rozwija, brakuje firm i pracodawców, a zamiast bloków budują się kolejne markety. Kropką nad i było zeszłoroczne zamknięcie ostatniego zakładu chodzieskiej porcelany, za które wielu mieszkańców wini burmistrza Jacka Gursza.

To są prywatne firmy na prywatnych terenach. Nie mam wpływu na to, że ktoś jest właścicielem danej firmy i decyduje o jej losach – wyjaśnia burmistrz Jacek Gursz. Burmistrz może dać firmom na jakiś czas ulgę podatkową, zapewnić dobrą infrastrukturę, dojazd, oświetlenie, może zagwarantować większą moc prądu, ale nie prowadzi danego zakładu i nie decyduje o tym, kiedy się otwiera, a kiedy zamyka i jak działa. W tej chwili teren po zakładzie nr 3 przy ul. Kasprzaka to jedyny teren inwestycyjny, który można szybko przekształcić i przygotować pod kolejną firmę

- dodaje.

W ostatnich latach zmienione zostało prawo zagospodarowania przestrzennego, dzięki któremu w Chodzieży w wielu miejscach będą mogły zostać wybudowane bloki. Aktualnie w Chodzieży trwają prace na ul. Leśnej, Mańczaków, Gajowej czy Siejaka. W najbliższych latach według planów ma powstać nawet kilkaset mieszkań w Chodzieży.

Miasto nie jest deweloperem, ale może poprzez różnego rodzaju rozwiązania, np. TBS wspierać takie budowy. Nie mamy potrzeby budowania mieszkań komunalnych, ponieważ ostatnio jest na nie niskie zapotrzebowanie - zauważa burmistrz. Wynika to też z tego, że przydział mieszkań komunalnych odbywa się w ramach ścisłych kryteriów, które są spełniane przez mniejszą liczbę mieszkańców - dodaje.

Problem smogu w Chodzieży

Jeden z mieszkańców zadał pytanie, czy miasto może dofinansowywać wymianę starych pieców? Aktualnie nie ma żadnego odgórnego wymogu wymiany tych pieców.

Za to jest odpowiedzialne państwo, jest na to nawet wyrok sądu. Czekamy cały czas na ruch rządu w tej sprawie _– komentuje burmistrz Jacek Gursz. My możemy pomagać ludziom i to robimy. Utworzyliśmy w Urzędzie punkt konsultacyjny, w którym pomagamy ludziom wypełniać wnioski do Wielkopolskiego funduszu Ochrony Środowiska. Jako samorząd aktualnie nie dokładamy się do wymiany tych pieców, czekamy na decyzję państwa w tej sprawie. Podobnie jak większość miast. _

Mieszkańcy często wysyłają burmistrzowi zdjęcia ciemnych dymów wydobywających się z kominów. Do oceny, czy dany dym jest faktycznie szkodliwy, potrzebne jest profesjonalne badanie.

Takim badaniem generalnie nie zajmuje się samorząd, tylko instytucje ochrony środowiska. Aby udowodnić komuś, co spala, potrzebne byłyby specjalistyczne badania oraz wizja lokalna w mieszkaniu

– komentuje burmistrz.

Monitoring

Aktualnie funkcjonujące w Polsce prawo pozwala na prowadzenie monitoringu takiego, który jest na bieżąco nadzorowany. Nagrywanie materiału nie jest już takie proste. W połączeniu z wysokimi kosztami takie rozwiązanie na razie nie będzie wprowadzone.

Od kilku lat czekamy na zmianę przepisów w tym zakresie. Nie możemy nagrywać niektórych wydarzeń, człowieka, jest to związane z ochroną praw obywatelskich, ale także danych osobowych

– wyjaśnia Jacek Gursz.

Parkingi buforowe

Jednym z palących problemów mieszkańców miasta jest ograniczona liczba miejsc parkingowych w centrum, a także płatna strefa parkingowa. Chodzież jest również od lat w czołówce miast w Polsce pod względem liczby aut w przeliczeniu na mieszkańca, co potęguje problem z parkowaniem.

Ja też płacę za parkowanie w centrum i jestem świadomy, że każdy chciałby zaparkować w centrum. Jesteśmy jednak skazani na płatną strefę parkingową, ponieważ wolne miejsca parkingowe spowodowałyby błyskawiczne zakorkowanie centrum

- ocenia burmistrz.

Chodzież ma kilka parkingów buforowych. Ich zadaniem jest ograniczenie liczby samochodów wjeżdżających i parkujących na ulicach w ścisłym centrum miasta. Takie parkingi mieszczą się między innymi na Kasprzaka, na górnymi piętrze cmentarza, przy MOSiR. Przy każdym parkingu buforowym umiejscowiono stacje rowerów miejskich oraz przystanki komunikacji miejskiej. Celem miasta jest zachęcenie kierowców spoza miasta do pozostawienia auta na parkingu buforowym, a następnie poruszanie się po mieście rowerem lub pieszo. Namówić do tego mieszkańców ma zaplanowana na najbliższe dwa lata kolejna inwestycja budowy 9 km ścieżek rowerowych i chodników w mieście.

Rewitalizacja

W Chodzieży trwa aktualnie rewitalizacja trzech punktów: ulicy Strzeleckiej, Żeromskiego i parku przy ulicy Dworcowej. Od początku wzbudza ona w mieszkańcach dużo emocji. Zarzucają oni burmistrzowi brak konsultacji, powolność prac i niekorzystne rozwiązania. Planowany termin zakończenia prac we wszystkich trzech punktach to lato tego roku. Póki co wszystko idzie zgodnie z planem.

Prowadziliśmy konsultacje z mieszkańcami przez dwa lata. Dwa razy wysłaliśmy ponad dwa tysiące zaproszeń do mieszkańców ul. Strzeleckiej, Żeromskiego, czyli do mieszkańców obszarów objętych rewitalizacją, na spotkania konsultacyjne. Przychodziło 10, 15 osób na 2000 rozesłanych zaproszeń. Dwukrotnie prowadziliśmy ankietowanie tych obszarów - te konsultacje to był wymóg, musieliśmy je prowadzić. Z wysłanych 4000 ankiet otrzymaliśmy 200. Zrealizowaliśmy pikniki dla mieszkańców: na ul. Żeromskiego dwa razy, na Strzeleckiej raz. Przeprowadziliśmy dwa spacery studyjne: raz do południa, raz po południu, chcieliśmy porozmawiać z mieszkańcami. Pojawiała się ich garstka

– wylicza burmistrz Jacek Gursz.

Burmistrz zauważa, że na ul. Strzeleckiej powstanie strefa wypoczynku, mały park, niewielki plac zabaw dla dzieci, a te pomysły zgłaszali mieszkańcy.

Próbuję ich zrozumieć, ale projekt był zbudowany w oparciu o opinie tych, którzy chcieli się zaangażować. Do rewitalizacji przygotowywaliśmy się trzy lata

– zaznacza burmistrz Jacek Gursz

Celem rewitalizacji jest stworzenie bezpiecznej i pięknej ulicy nie tylko dla jej mieszkańców, ale także przyjezdnych czy spacerowiczów.

Miasto nie powinno być dla samochodów, miasto jest dla ludzi

– podsumowuje burmistrz Chodzieży Jacek Gursz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto