Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestor ma zamiar rozpocząć prace przy centrum handlowym już w czerwcu

Bożena Wolska
Archeolodzy zbadali ruiny po fabryce porcelitu. Mówili, że inwestor zamierza wkomponować pozostałości po Zamku Grudzińskich w całość obiektu. Ma tam być kawiarnia.

Wszystko wskazuje na to, że wkrótce ruszą prace na placu przy ruinach dawnej fabryki porcelitu. W ubiegłym tygodniu badania zakończyła ekipa archeologów, która sprawdzała tamten teren przed wjazdem ciężkiego sprzętu. Badacze wprawdzie nie kopali zbyt głęboko, ale i tak wyniki ich usatysfakcjonowały. - Potwierdziliśmy na 100 procent, że najstarszy mur tych ruin, to pozostałość po zamku Grudzińskich - mówił archeolog Przemysław Lasek, który w piątek - tydzień temu - już jako ostatni z archeologów, czuwał nad pracami koparki usuwającej część gruzu.

Będzie centrum

Pod koniec ubiegłego roku burmistrz Jacek Gursz ujawnił, że na terenie byłej fabryki porcelitu przy ul. Buszczaka w Chodzieży ma powstać centrum handlowe. Opinie co do zasadności jego powstania są podzielone. Część osób liczy na to, że z centrum zniknie wreszcie szpecąca je ruina, a część ma poważne obawy o przyszłość małych chodzieskich sklepów.
Szczególnie osoby związane z handlem uważają, że nowe centrum, to „śmierć” dla drobnego lokalnego handlu. Choć na przykład Roman Pietruszka - szef Chodzieskiego Klubu Gospodarczego i właściciel m.in. sklepów mówił w ubiegłym roku, że funkcjonowanie centrum w Chodzieży może zadziałać na... korzyść lokalnego biznesu.
- Już teraz wielu mieszkańców Budzynia czy Szamocina omija Chodzież i woli jeździć na zakupy do Piły albo Poznania. Galeria „zatrzymałaby” część z nich w naszym mieście. Po wizycie w centrum handlowym, z pewnością zajrzeliby również do sklepów na rynku - mówił R. Pietruszka.
Radny Dariusz Boberski miał zaś wątpliwości, czy inwestorowi zechce wydawać pieniądze na eksponowanie starych murów.
- Jestem realistą - mówił. - Taniej będzie postawić tam halę z „płyty obornickiej” i inkasować pieniądze za jej wynajem. Chciałbym się oczywiście mylić, ale nie mam złudzeń, że tak właśnie funkcjonuje dzisiejszy biznes.

Co znaleźli archeolodzy?

Oczywiście na efekty trzeba poczekać przynajmniej kilka miesięcy, by stwierdzić, że w rejonie Buszczaka powstanie coś naprawdę ładnego. Pojawienie się jednak archeologów, którzy chętnie dzielili się swoimi informacjami, pozwala mieć pewną nadzieję, że centrum być może zyska ciekawy obiekt.
- Inwestor ma zamiar rozpocząć prace już w czerwcu - mówili. - Ma także projekt zgodnie, z którym zachowana zostanie najstarsza część ruin, czyli pozostałość po zamku Grudzińskich. Zostanie wkomponowana w całość obiektu i wyeksponowana, będzie częścią restauracji, która tam ma powstać.
Archeolodzy przybyli zaś w minionym tygodniu do Chodzieży, aby przede wszystkim potwierdzić autentyczność zamkowych murów oraz poszukać pozostałości związanych z funkcjonującą tam fabryką.
Pracowali kilka dni, odkopali między innymi kominy najprawdopodobniej napowietrzające piece w obiekcie oraz zebrali różne pozostałości produkowanych tutaj naczyniach, a zaproszony na miejsce profesor z Wrocławia potwierdził w 100-procentach, że najstarsza część ruin to zamek Grudzińskich.
- Nie udało nam się jednak odnaleźć pozostałości, które dały by nam wiedzę na temat tego, jaki kształt miała tamta budowla - mówi Przemysław Lasek i dodał, że wydobyte eksponaty, po wykonaniu dokumentacji, będą stanowiły dekorację ,,zamkowej” restauracji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto