Czy Margonin i Szamocin połączy ścieżka rowerowa? Fragmentu trasy może zabraknąć

Jakiś czas temu włodarze gmin Gołańcz, Margonin i Szamocin rozważali wybudowanie ścieżki rowerowej, biegnącej wzdłuż nieczynnej linii kolejowej. Jak obecnie wygląda realizacja tego pomysłu?

Od Gołańczy do granicy z gminą Margonin

W czerwcu tego roku, wniosek gminy Gołańcz na budowę ścieżki rowerowej Gołańcz-Margonin został wybrany do dofinansowania przez Zarząd Województwa Wielkopolskiego. Gmina otrzymała na tę inwestycję ponad 2,65 miliona złotych. Obejmuje ona refundację budowy ponad 3,5 kilometrowego odcinka oraz wybudowanie ostatniego "kawałka" ścieżki, o długości ponad 3 km. Tym samym ścieżka po starym nasypie doprowadzona zostanie do granicy z gminą Margonin. I, jak na razie, tutaj się będzie kończyć.

Przez gminę Margonin

- Mamy inne priorytety. Z własnych środków nie jesteśmy w stanie tej ścieżki, o charakterze typowo turystycznym, kontynuować w naszych granicach - wyjaśnia Łukasz Malczewski, wiceburmistrz Margonina. - Mieszkańcy oczekują innych inwestycji: chodników i ścieżek typowo komunikacyjnych, niezbędnych im w codziennym bezpiecznym przemieszczaniu się. Wszystkie miejscowości wokół Margonina mają już ścieżki, które poprowadzone są wzdłuż dróg, czyli w sposób praktyczny, po najkrótszej trasie. Z Pruchnowa na Bugaj jeszcze odcinek pozostał do wybudowania. Powstała też ścieżka aż do Młynar. Mamy zamiar kiedyś pociągnąć ją dalej, do granic z gminą Szamocin, ale urwałaby się wtedy w środku lasu. Mamy nadzieję, że władze szamocińskie poprowadziłyby ją dalej, na swoim terenie.

Od Szamocina do granicy z gminą Margonin

Tymczasem, gmina Szamocin jeszcze w tym roku chce wybudować ścieżkę rowerową, od ulicy Parkowej, w stronę Margonina, aż do granicy gminy. Ma ona jednak być poprowadzona dawną linią kolejową. Zapytany przez nas o te plany sąsiadów, wiceburmistrz Margonina był zaskoczony.

- Planowany koszt jej realizacji wynosi 781 345,32 zl brutto. W chwili obecnej dysponujemy dokumentacją projektową i kosztorysem inwestorskim. W sierpniu ogłosiliśmy przetarg na jej wykonanie. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na przełomie października i listopada rozpoczniemy prace. Jednak dotąd nie zgłosił się żaden chętny wykonawca, więc może będziemy zmuszeni przetarg powtórzyć - poinformowała nas Renata Młynarczyk, zastępca burmistrza Szamocina.

Ścieżka z Szamocina ma mieć długość 2,3 kilometra. Powstać ma m.in. dzięki wsparciu z gminnego funduszu obywatelskiego. Ten właśnie projekt został wybrany do realizacji przez mieszkańców, głosujących w ubiegłym roku.

Czy dwie ścieżki się połączą?

Aby dwie gminy zyskały połączenie jedną ścieżką, pozostanie do wybudowania odcinek od Młynar do granicy z gminą Szamocin. Ale, przypomnijmy, koncepcja włodarzy Margonina zakłada poprowadzenie ścieżki wzdłuż drogi wojewódzkiej. Jest to w większości teren leśny, znajduje się przy jej potencjalnym przebiegu zaledwie kilka zabudowań. Chyba, że jednak wytyczona byłaby na nieczynnej linii kolejowej i połączona ze ścieżką w Młynarach. Która koncepcja jest sensowniejsza? Wygra pragmatyzm czy walory turystyczne? Zadecydują, być może, w jakiejś trudnej do przewidzenia przyszłości, włodarze Margonina.

Wygląda na to, że na połączenie obydwu gmin ścieżką pieszo-rowerową przyjdzie jeszcze poczekać. Może pojawią się też w przyszłości nowe źródła finansowania.