Burmistrz Margonina Janusz Piechocki nie zgodził się na to, aby w Zbyszewicach powstała duża hodowla trzody chlewnej. Chlewnie, w których miało przebywać łącznie ponad 7 tysięcy świń, zamierzał wybudować rolnik Dziewo-klucza, posiadający grunty po obu stronach granicy dzielącej gminy Margonin i Budzyń.
Inwestycji ostro sprzeciwiali się mieszkańcy Zbyszewic. Dawali temu wyraz nie tylko na zebraniach wiejskich, ale także w pismach i wnioskach, jakie kierowali do Urzędu Miasta i Gminy w Margoninie. Ich obawy budziły przede wszystkim kwestie związane z zapachem, ale także z innymi niedogodnościami, wynikającymi z życia w sąsiedztwie dużego gospodarstwa. Burmistrz podzielił te argumenty i odmówił wydania decyzji, uzgadniającej warunki realizacji przedsięwzięcia. Zrobił to pomimo faktu, że wcześniej pozytywnie do planów inwestora odniosły się chodzieski „Sanepid” oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu. Dodajmy, że cała procedura toczyła się przez ponad dwa lata.
Sprawa budziła emocje podobne do tych, jakie towarzyszyły planom budowy fermy drobiu w Młynarach. Nie pomogło nawet spotkanie z inwestorem, które odbyło się w sali wiejskiej w Zbyszewicach. Zdaniem burmistrza trudno się temu dziwić, gdyż chlewnia miała być usytuowana w takim miejscu, że od najbliższych zabudowań mieszkalnych dzieliłoby ją zaledwie 300 metrów. Ponadto w Zbyszewicach nie ma ani infrastruktury drogowej, ani kanalizacyjnej, które sprostałyby potrzebom tak dużego gospodarstwa.
Największe obawy dotyczyły jednak nieprzyjemnego zapachu. Na terenie wsi miało stanąć 5 obiektów inwentarskich, w których hodowanych byłoby w sumie ponad 7 tysięcy zwierząt: w tym 5 knurów, 735 loch, 2625 prosiąt i 3675 warchlaków. Choć nowoczesne metody hodowli pozwalają ograniczyć jej uciążliwość dla otoczenia, wiele osób bało się, że to może nie wystarczyć.
- Zbyszewice są miejscowością położoną nad jeziorem, gdzie w okresie letnim notowany jest duży ruch turystyczny oraz spore natężenie wędkarzy (...). Burmistrz Piechocki odmawiając zgody na realizację inwestycji bardzo wnikliwie przeanalizował dostarczone w toku postępowania opinie organów takich jak RDOŚ czy Inspekcja Sanitarna, jednak uznał, że pomijają one w swoich opiniach tak istotne kwestie, jak uciążliwość dla mieszkańców oraz lokalizacja inwestycji w miejscu o znaczeniu turystycznym - informuje urząd w Margoninie.
Odmowa nie oznacza oczywiście, że sprawa jest już zakończona. Inwestor ma bowiem prawo do odwołania.
Decyzja w sprawie fermy drobiu w Młynarach, której budowę planuje jedna ze spółek kapitałowych Henryka Stokłosy, powinna zapaść do końca bieżącego roku. Projekt przedsięwzięcia obejmuje budowę 10 kurników, w których miałoby przebywać 800 tys. brojlerów. Mieszkańcy uważają, że takie sąsiedztwo zniszczy ich dotychczasowe życie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?