W dniu dzisiejszym, 18 maja, przed godz. 17.00 doszło do zagrożenia pożarem na ulicy 30 Stycznia 3 w Międzyrzeczu.
- Już od dwóch godzin z piwnicy pod lokalem, w którym pracuję wydobywał się dym. Powiadomiłem o tym swojego szefa, który kazał mi sprawę zgłosić na policję. Po paru minutach na miejscu pojawiły się dwa wozy straży pożarnej i policyjny patrol – mówi Andrzej Prentki z Szarcza.
Udaliśmy się a miejsce zdarzenia, które znajduje się niedaleko naszej redakcji. Z okienek piwniczych wydobywał się dym, a strażacy i policjanci zajęli jeden pas ruchu i prowadzili już swoje działania.
Akcja okazała się nietypowa, gdyż właściciel jednego z mieszkań, grzecznie mówiąc, wyprosił strażaków z budynku i nie pozwolił na kontynuację akcji. Po negocjacjach z policjantami i słownych przepychankach mundurowi oświadczyli, że za utrudnianie akcji właściciel zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Te argumenty podziałały i strażacy dalej mogli kontynuować akcję.
- Prawdopodobnym powodem dużego zadymienia była tak zwana cofka z komina. Obecnie trwa wietrzenie i oddymianie. Zdarzenie było spowodowanie warunkami atmosferycznymi i nieprawidłową eksploatacją urządzeń grzewczych na paliwo stałe – mówi kapitan Szymon Winnicki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.
Po upewnieniu się, że nie już zagrożenie strażacy i policjanci opuścili ulicę 30 Stycznia.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?