W sobotę 1 kwietnia Kłos Budzyń podejmował Lubuszanina Trzciankę. Tak słabego meczu w wykonaniu Kłosa Budzyń dawno budzyńscy kibice nie widzieli.
Od początku spotkania goście intensywnie atakowali, bardzo często byli na połowie Kłosa i to skutkowało w pierwszej połowie trzema golami dla Lubuszanina w 16’, 44’ i 45 minucie na 0:3.
Po przerwie było jeszcze gorzej zawodnicy z Trzcianki nie odpuszczali zdobywając czwartą bramkę na 0:4, piątą w 85 i szóstą w 90 minucie.
Z Kłosa bliski zdobycia bramek był Artem Szewczuk, a dopiero po zmianie duet Artur Bredow i Filip Czerwiński stworzyli kilka ciekawych akcji, gdzie w 74 minucie honorową bramkę dla Kłosa zdobył Filip Czerwiński. Mecz zakończył się wygraną Lubuszanina 1:6, który obejrzało 256 kibiców. Po meczu kibice podziękowali zawodnikom Kłosa, a zawodnicy weszli na trybuny i długo jeszcze rozmawiali z kibicami.
Kłos Budzyń zajmuje 5 miejsce w tabeli.
Kuba Księżniakiewicz trener Kłosa
: Zasłużone zwycięstwo gości. Popisali się skutecznością, wykorzystali wszystkie sytuacje które sobie stworzyli. My natomiast popełnialiśmy za dużo błędów indywidualnych przez co padały bramki, ale również nie popisaliśmy się skutecznością, bo stwarzaliśmy sobie sytuacje które powinny być zamienione na bramki.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?