Prawdopodobnie żadna przychodnia podstawowej opieki zdrowotnej w Wielkopolsce, a być może nawet w kraju, nie posiada jeszcze takiego rozwiązania. A w Chodzieży ma ono zacząć funkcjonować już jesienią. To będzie ewenement nie tylko w skali powiatu, ale i całego regionu!
Można powiedzieć, że to standard kliniczny - mówi Tadeusz Mehl, kierownik Przychodni Zespołu Lekarzy Rodzinnych "Medicus".
W październiku przy ulicy Jagiellońskiej ma nastąpić otwarcie nowych gabinetów poradni ogólnej, których urządzanie trwa od kwietnia. Jak mówi Tadeusz Mehl, będzie to de facto zupełnie nowa poradnia z funkcją izolatorium. Co to oznacza? Mówiąc w dużym skrócie: możliwość bezpiecznego przyjmowania pacjentów z chorobami zakaźnymi, w tym z podejrzeniem covid.
Do nowej poradni, która będzie mieściła się na parterze, będzie prowadziło osobne wejście. Wewnątrz, poza gabinetem lekarskim i zabiegowym, będzie znajdowało się specjalne pomieszczenie do dezynfekcji. Lekarz będzie wchodził do niego przez specjalną śluzę. Po kontakcie z zakażonym pacjentem będzie mógł zmienić odzież, wziąć prysznic i dokonać pełnej dezynfekcji przy pomocy specjalnego płynu.
To nie wszystko. Dzięki zastosowaniu prototypowych rozwiązań w ciągu kilkunastu minut (a w trybie awaryjnym nawet w ciągu 7 minut) we wszystkich pomieszczeniach można będzie dokonać całkowitej wymiany powietrza. Ściany będą pokryte specjalną farbą z jonami srebra. Będzie też specjalny system i urządzenia do dezynfekcji, jakich do tej pory nie stosowano w gabinetach lekarzy rodzinnych.
Za projekt nowej przychodni odpowiada Janusz Skwierzyński, który ma już doświadczenie w opracowywaniu rozwiązań dla budynków służby zdrowia. Do tej pory nie miał jednak okazji projektować tego rodzaju systemu dla poradni POZ. Przed pandemią SARS-Cov-2 nikt o tym nie myślał, bo nie było takiej potrzeby.
Dawno już zapomnieliśmy o chorobach zakaźnych. W latach 60. i 70. w poradniach były jeszcze izolatki, bo obawiano się czerwonki i innych chorób, na które ludzie wciąż umierali. Potem przyszedł postęp, mówiło się, że czasy wielkich epidemii za nami i temat odpuszczono - mówi Tadeusz Mehl.
Tym większym zaskoczeniem okazało się pojawienie się nowego koronawirusa, który w krótkim czasie wywrócił do góry nogami całą znaną nam dotychczas rzeczywistość.
Izolatorium ma stanowić zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych sytuacji. Lekarze nie będą musieli odsyłać pacjentów z objawami infekcji do szpitala zakaźnego. Jednocześnie nie będzie potrzeby obejmowania kwarantanną i zamykania całej poradni w razie gdyby okazało się, że jakiś pacjent był zakażony.
Dzięki osobnemu wejściu chory będzie miał kontakt tylko z jedną osobą - czyli z lekarzem, u którego pojawi się o konkretnej, wyznaczonej godzinie. Resztę - jak mówi Tadeusz Mehl - załatwią wspomniane już systemy wymiany powietrza i dezynfekcji.
Niektóre szczegóły są jeszcze dopracowywane. Nie ma skąd czerpać gotowych wzorców, więc część rozwiązań trzeba było opracować od podstaw. Przy okazji udało się też jednak rozwiązać inny problem. Wykonano podjazd dla wózków, którego do tej pory przy Jagiellońskiej brakowało. Ułatwi on dostęp do przychodni osobom niepełnosprawnym.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?