Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Życiu powiedzieć: tak”. Święto poezji w sercu miasta

Marek Wolski
Marek Wolski
Ulotne poetyckie wydarzenie, które na długo zapisze się w pamięci jego uczestników i widzów – taki był wieczór z poezją Krystyny Miłobędzkiej, który odbył się w Chodzieży. Jego zwieńczeniem było artystyczne widowisko inspirowane tekstami poetki.

Krystyna Miłobędzka od pięciu lat jest honorową obywatelką Chodzieży. I właśnie 5. rocznica nadania tego tytułu oraz 90. urodziny poetki były okazją do zorganizowania wydarzenia zatytułowanego „Życiu powiedzieć: tak”, które odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, a później przeniosło się do znajdującego się obok Parku „Odpoczywaj z kulturą”.

Kilka miesięcy temu zniewoliły mnie trzy kobiety: przewodnicząca Rady Miasta Mirosława Kutnik, dyrektor Miejskiej Biblioteki Honorata Niemiro i reprezentująca Urząd Miasta Paulina Panek. Zamknęły mnie i wydawcę poezji Krystyny Miłobędzkiej Jarosława Borowca w gabinecie i powiedziały, co zamierzają: uhonorowanie 5-lecia przyznania honorowego obywatelstwa Chodzieży pani Krystynie Miłobędzkiej, organizacja jej 90. urodzin i otwarcie Parku „Odpoczywaj z kulturą”. Bardzo mnie ten plan zainteresował. Panie wszystko przygotowały i doprowadziły do tego, że jesteśmy teraz tutaj, aby mówić o poezji. I cieszę się, że moją najpiękniejszą rolą w tym było to, że im nie przeszkadzałem

– mówił z lekkim przymrużeniem oka na początku wieczoru poetyckiego burmistrz Chodzieży Jacek Gursz.

Do poetyckiego rodowodu Krystyny Miłobędzkiej nawiązała przewodnicząca Rady Miasta Mirosława Kutnik.

Co mnie zbliżyło do tej urodzonej w Margoninie poetki, która skończyła chodzieskie liceum? Jest takie piękne zdjęcie zamieszczone w parku, na którym są dwie dziewczynki. Jedną z nich jest Krystyna Miłobędzka, a drugą moja mama. Ale to nie jedyny powód, dla którego zafascynowałam się jej poezją. Jako nauczyciel języka polskiego zawsze ceniłam poezję Białoszewskiego, Karpowicza, Leśmiana i Barańczaka. Czytałam jego opinie o poezji Miłobędzkiej. Jakże nie ukochać tak pięknej kobiety?
Myślę, że jej uniwersalna poezja jest nam wszystkim bliska, bez względu na płeć. Fascynują się nią młodzi artyści. Można powiedzieć, że w naszym mieście panuje Krystyna Miłobędzka-"królowa Krystyna".

W dalszej części spotkania jego uczestnicy wysłuchali wykładu historyka literatury i redaktora naczelnego Wydawnictwa „Wolno” Jarosława Borowca, który zaprezentował literacki życiorys Krystyny Miłobędzkiej oraz obejrzeli film, który powstał przy okazji wręczenia poetce Poznańskiej Nagrody Literackiej za całokształt twórczości.

Wiedzieliśmy wspólnie z organizatorami dzisiejszego wydarzenia, że Krystyna Miłobędzka nie będzie mogła przyjechać, ale prosiła mnie abym przekazał, że: „Jesteście dla mnie absolutnie najważniejsi, nie tylko w ten wieczór, z tego względu, że jestem związana z Chodzieżą i wszystkich was obejmuję”

- mówił Jarosław Borowiec, który od 20. lat zajmuje się twórczością Krystyny Miłobędzkiej.

„Jestem jednym z kolorów świata”

Następnym punktem wydarzenia było widowisko artystyczne inspirowane twórczością Krystyny Miłobędzkiej, zatytułowane „Jestem jednym z kolorów świata”, które odbyło się w parku obok biblioteki. Wystąpili w nim obecni i byli uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. św. Barbary w Chodzieży, czyli tego samego którego absolwentką jest Krystyna Miłobędzka, wspierani przez nauczycielki: Izabelę Kostrzewę, Marlenę Michnę i Katarzynę Rybacką.

Widowisko spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem widowni, a zadanie przed wykonawcami i nauczycielkami, które przygotowały spektakl nie było łatwe: przełożyć na ruch i obraz poezję Miłobędzkiej.

Wydaje mi się że to jest kwestia intuicji, kwestia czucia młodych ludzi i wrażliwości. My nie zrobiłybyśmy nic, gdyby nie młodzież, której ufamy i która nam zechciała zaufać, i oddać siebie nam w tym spektaklu. Chyba tak się to robi, że przez takie obopólne zaufanie i sympatię, a my tak mamy w szkole, nawiązuje się specyficzna więź i powstaje piękny koloryt. W przygotowanie widowiska zaangażowani byli także: Mateusz Pawłowski, Maja Woś i Beata Zdunek

– mówi Izabela Kostrzewa, nauczycielka plastyki w I LO w Chodzieży.

Czy poezja Krystyny Miłobędzkiej jest obecna w chodzieskim ogólniaku?

Oczywiście, że tak. Jest absolwentką naszego Liceum, mamy sporo jej poezji, a młodzież zna ją przede wszystkim z lekcji języka polskiego

– odpowiada polonistka Marlena Michna.

Przygotowania do wystawienia spektaklu zajęły jego twórcom około pół roku.

Najpierw inspiracją były teksty poetki, później była nią nasza młodzież, dzięki której powstał ten spektakl i został tak zaprezentowany. Do tego odpowiednia wyobraźnia malarska i plastyczna i otrzymaliśmy piękną całość

– zdradza „przepis” na udane widowisko Katarzyna Rybacka, nauczycielka języka polskiego.

Jedną z trwałych pamiątek wydarzenia jest mural, który znajduje się na ścianie Miejskiej Biblioteki Publicznej z cytatem z twórczości Krystyny Miłobędzkiej. Poetka do tej pory miała trzy „swoje” murale: jeden w Poznaniu i dwa w Puszczykowie, gdzie mieszka.

Jaka będzie pierwsza relacja, którą Jarosław Borowiec przekaże z Chodzieży Krystynie Miłobędzkiej?

Musiałbym przemyśleć jakim słowem trafić, bo czasami rozmawiając z panią Krystyną zmuszamy się do tego, żeby powiedzieć coś w możliwie najmniejszej ilości słów.
„Mam (mnie ma) własny, bardzo mały świat” – te słowa są zapisane na muralu. Patrzę na ten bardzo mały świat, można powiedzieć, że takim miejscem dla każdego z nas, które jest tym bardzo małym światem, jest nasze pierwsze miejsce na świecie, punkt z którego wychodzimy: dzieciństwo i czas młodości, które bardzo mocno w siebie zabieramy, nawet czasami nie mając świadomości jak po latach w nas „pracują”. Trzymałbym się tego, że jest to bardzo mały świat, w którym jest wszystko to, co potrzebne i to jest świetny punkt odniesienia do „teraz-nadal-na przyszłość”.

Natomiast samo przestawienie było świetne. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem tego, co zobaczyłem. Zresztą ja się tego spodziewałem po doborze tekstów, zrozumieniu przekazu tych zapisów i po sposobie opowiedzenia. Widzę w tym wszystkim taki bardzo duży i świetny horyzont. I to nie jest kwestia, że „Chodzież”, to jest kwestia, że w „Chodzieży-dla kraju-i świata”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto