Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znęcanie się nad dziećmi w Chodzieży: Prokuratura postawiła zarzuty rodzicom. Sprawa jest w toku

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
Mieszkaniec Chodzieży został aresztowany pod zarzutem znęcania się nad dziećmi i narażenia jednego z nich na niebezpieczeństwo utraty życia. Zarzut dotyczący znęcania się usłyszała również matka dzieci

To kolejna w ostatnim czasie sprawa, w której zagrożone były dzieci. Na szczęście tym razem zareagowano w porę – zanim zdążyło dojść do poważniejszej tragedii...

Dwoje mieszkańców Chodzieży usłyszało zarzuty, związane ze znęcaniem się nad dziećmi. Jedno z dzieci, 6-miesięczna dziewczynka, przebywa w szpitalu. Pozostałe zostały odebrane rodzicom i znajdują się pod opieką zastępczą.

Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, o sprawie zawiadomił policję chodzieski szpital, do którego zgłosił się po pomoc mężczyzna z kilkumiesięczną córeczką. Lekarz stwierdził, że u dziewczynki doszło do złamania kości udowej. Dodatkowo zaniepokoiło go zachowanie mężczyzny.

- Mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości – mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.

To właśnie ojca dziewczynki prokuratura podejrzewa o spowodowanie uszczerbku na jej zdrowiu, a także o narażenie jej na niebezpieczeństwo utraty życia w taki sposób, że będąc pod wpływem alkoholu upuścił ją na podłogę. Ponadto Prokuratura Rejonowa w Chodzieży postawiła mężczyźnie zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi.

- Miało do niego dochodzić w okresie od grudnia 2018 roku do marca bieżącego roku – mówi Łukasz Wawrzyniak.

Zarzut znęcania się nad trójką dzieci (w wieku 4, 7 i 9 lat) usłyszała również ich matka. Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Została objęta dozorem policyjnym oraz zakazem zbliżania się i kontaktu z dziećmi, które zostały odebrane rodzinie podczas interwencji z udziałem pracowników socjalnych.

Mężczyzna z kolei przyznaje się tylko do tego, że w niewłaściwy sposób opiekował się córką. Został aresztowany na 2 miesiące i grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Jak mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, o sprawie powiadomiono sąd rodzinny. Rodzina była wcześniej objęta pomocą asystenta rodziny i kuratelą sądową.

- Prokurator z Chodzieży w bardzo krótkim czasie zebrał zeznania i przesłuchał świadków. W tej chwili trwają dalsze czynności i gromadzone są kolejne materiały w sprawie – dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Postępowanie może potrwać około 2 miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto