- Kierowca ma dobrze. Nie namęczy się, a nieźle zarabia - tak by się mogło wydawać, ale przy wielu godzinach za kierownicą zawodowi kierowcy nawet na chwilę nie mogą pozwolić sobie na nieuwagę.
Pomimo epidemii kierowcy samochodów ciężarowych są ciągle na posterunku, transport wciąż działa w naszym kraju. Tą ciężką pracę wykonują bracia Tomasz i Mateusz Błochowiakowie z Budzynia, którzy nawet przed świętami pracę zakończyli dopiero w nocy.
Prowadzą samochody o potężnej mocy 450 koni. Ich praca, oprócz samej jazdy, wymaga załadunku i rozładunku towaru, a to w czasie epidemii wiąże się z dodatkowym ryzykiem.
Bracia stosują wszystkie zasady rygoru sanitarnego: maski, rękawiczki i odkażanie przy każdym załadunku i rozładunku. Po całym dniu jady wracają do domów do swoich rodzin i także martwią się o ich zdrowie. Doceńmy ich trud.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?