Zatrzymali awanturnika. Przeszkadzały mu bawiące się na plaży dzieci!

Co może wywołać awanturę? Okazuje się, że wszystko, ale to naprawdę wszystko. Nawet - i to nie jest żart - bawiące się w piasku dzieci! Taka sytuacja miała miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia na plaży miejskiej w Szamocinie, gdzie musiała interweniować policja.

Na plaży miejskiej doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Spokój i wypoczynek plażowiczów zakłócił jeden z mieszkańców miasta, któremu - jak opowiadają świadkowie zdarzenia - wszyscy i wszystko przeszkadzało.

Mężczyzna bez powodu zaczął awanturować się i zaczepiać plażowiczów. Wyzywał ich.
- Kiedy przeszedłem obok niego zaczął mnie obrażać, a potem groził, że mnie pobije. Był bardzo agresywny - mówi jeden ze świadków.

Inni także widzieli jego dziwne zachowanie, ale nie reagowali do momentu, kiedy mężczyzna zwrócił uwagę niewinnym dzieciom bawiącym się na brzegu plaży. Nie podobało mu się to, w jaki sposób bawiły się one na plaży i że obrzucały się, a także - jak twierdził - innych plażowiczów błotem.

Od tego zaczęła się prawdziwa awantura pomiędzy mężczyzną, a innymi dorosłymi osobami wypoczywającymi na plaży. Z minuty na minutę robiło się coraz goręcej, tak że sytuacji nie mógł opanować ratownik pełniący dyżur na plaży. To on postanowił wezwać na miejsce policyjny patrol.

Kiedy policja przyjechała na plaże szybko stwierdziła, że awanturnik był pod wpływem alkoholu. Policjanci po krótkiej rozmowie z nim postanowili zabrać go do radiowozu i odwieść do domu.

- Policjanci będący na miejscu ustalili, że awanturujący się mieszkaniec Szamocina znajduje się pod wpływem alkoholu dlatego też przetransportowali go do miejsca zamieszkania. W związku z zakłóceniem porządku publicznego mężczyzna został ukarany mandatem karnym - informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży Dariusz Szęfel.

Kiedy policja zabrała awanturnika wszyscy inni na plaży odetchnęli z ulgą i mogli kontynuować wypoczynek.
W okresie letnim - warto dodać - na terenie całego kraju dochodzi do przykrych incydentów na kąpieliskach przez osoby będące pod wpływem alkoholu. Często same dla siebie są one największym zagrożeniem.

Nie raz zdarzały się utopienia osób pijanych, które bez namysłu wchodzą do wody. Taki przypadek miał miejsce w tym roku m.in. na plaży miejskiej w Olsztynie, gdzie utopił się 23-letni student.

Ratownicy wodnego pogotowia ratunkowego i policja przypominają, że nad wodą należy zachować szczególną ostrożność i pod żadnym pozorem nie można wchodzić do wody będąc pod wpływem alkoholu. Nawet minimalna jego ilość może bowiem prowadzić do tragedii.