Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Wiesławą Dominiak, byłym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym

Bożena Wolska
Poniedziałek był ostatnim dniem pracy Powiatowego Inspektora Sanitarnego Wiesławy Dominiak. Odwiedziliśmy ją tego dnia, oto wywiad.

Dlaczego pani odchodzi?

Bo, 16 października skończyła się ostatnia 5-letnia kadencja. Już dawno postanowiłam, że po przeszło 22 latach na tym stanowisku, chcę poświęcić więcej czasu rodzinie. Tym bardziej, że mam pięcioro wnuków, którymi zamierzam się nacieszyć. W piątek, 13 października, oficjalnie się pożegnałam i tego samego dnia powołanie otrzymała Bogusława Kazecka, która od lat pełniła funkcję mojego zastępcy. Oczywiście życzę jej wszystkiego najlepszego.

Z wykształcenia jest Pani lekarzem, jak trafiła pani tutaj?

Jestem lekarzem internistą. Pracowałam w szpitalu, pogotowiu, w przychodni przy ulicy Mickiewicza, potem przy ul. Jagiellońskiej, a także w przychodni medycyny pracy przy ulicy Łąkowej. Moja poprzedniczka pani Danuta Kuźma odchodziła na emeryturę i, po konsultacji ze mną, zaproponowała moją kandydaturę. Wahałam się, ale ostatecznie zgodziłam się podjąć wyzwanie. Nigdy nie żałowałam, ponieważ mogłam brać przez te lata pracy udział w szeroko rozumianej profilaktyce zdrowia i ochronie zdrowia publicznego. Z pracownikami tworzyliśmy zgrany zespół, który zawsze mógł liczyć na siebie. Z samorządami współpraca także układała się dobrze - nigdy nie było żadnej polityki - choć wiem, że w różnych powiatach, różnie bywało i bywa. Kiedy zaczynałam tutaj pracę, istniało jeszcze województwo pilskie, a chodzieska Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna była stacją terenową, miała własne pełno profilowe laboratorium i zatrudniała ponad 40 osób. 22 lata temu powołał mnie na stanowisko terenowego inspektora Główny Inspektor Sanitarny Wiesław Jasz-czyński a umowę o pracę miałam z dyrektorem wojewódzkiej stacji w Pile. Obecnie osoby na to stanowisko powołuje starosta, za zgodą wojewódzkiego inspektora.

Zmianie zapewne uległy także problemy?

Przez te 22 lata zmieniło się wiele, zaczynając od wspomnianej zmianie w strukturach organizacyjnych, przez ,,rewolucję” informatyczną, po tematykę pracy. Poza sprawami związanymi z bezpieczeństwem zdrowia publicznego - jak nadzór nad wodą do spożycia, higieną środków spożywczych i przedmiotów użytku, higieną pracy, higieną procesów nauczania i wychowania, oświatą zdrowotną, epidemiologią, zapobiegawczym nadzorem sanitarnym, co pewien czas pojawiały się nowe tematy. Od kilku lat mamy sprawę dopalaczy i trudny problem związany z suplementami diety, chodzi o to, aby do handlu trafiały tylko te, które mają odpowiednie pozwolenia. W ostatnim czasie wzrastająca liczba rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci. U nas są to pojedyncze przypadki, ale jest to bardzo niepokojące zjawisko. Dzięki szczepieniom wyeliminowano wiele groźnych chorób zakaźnych, nie można tego zaprzepaścić.

Czy w czasie pani kariery mieliście jakieś duże zagrożenia?

Na szczęście nie. Choć kilkanaście lat temu sporo mieliśmy małych ognisk zatruć pokarmowych po imprezach rodzinnych. Było też kilka dużych ognisk zatrucia włośnicą, i w związku z tym ogrom pracy z tym związanej. Pojawiło się także ognisko Gorączki Q, która jest chorobą odzwierzęcą, ale na szczęście została opanowana w zarodku przy współpracy powiatowego lekarza weterynarii. Sporo się działo przez te ponad 22 lata pracy w inspekcji sanitarnej, a 35 lat w służbie zdrowia.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto