Wypadek na ul. Ofiar Gór Morzewskich w Chodzieży: W organizmie zmarłego kierowcy był alkohol [ZDJĘCIA]

Prokuratura Rejonowa w Chodzieży prowadzi postępowanie w sprawie wypadku, do którego doszło w dniu 31 marca 2020 r. na ulicy Ofiar Gór Morzewskich w Chodzieży. Jeden z uczestników zdarzenia - kierowca samochodu osobowego, nie żyje. Po wypadku trafił w ciężkim stanie do szpitala. Lekarzom nie udało się go uratować.

Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak, badanie krwi wykazało, że w organizmie mężczyzny był alkohol.

- W okolicach godziny 17 samochód osobowy na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas i zderzył się z busem. Kierowca samochodu osobowego został przewieziony do szpitala. Po badaniu krwi okazało się, że ma w organizmie 3,7 promila alkoholu - mówi Łukasz Wawrzyniak.

- Kierowca zmarł. Dziś (piątek 3 kwietnia) została przeprowadzona sekcja zwłok. Trwają dalsze czynności procesowe - dodaje rzecznik.

Jak wynika z relacji Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chodzieży, po wypadku ciężko ranny mężczyzna był zakleszczony w pojeździe. Musieli go z niego uwolnić strażacy.

- Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że na środku drogi stoi rozbity pojazd osobowy, w środku którego znajduje się uwięziony kierowca. Obok na chodniku z rozbitym przodem stoi samochód typu bus, którym podróżowały dwie osoby (znajdowały się na zewnątrz bez widocznych obrażeń). Działania straży pożarnej w pierwszej kolejności polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy ciężko poszkodowanemu kierowcy oraz wykonaniu dostępu do niego za pomocą specjalistycznych narzędzi hydraulicznych. Po przybyciu na miejsce zdarzenia Zespołu Ratownictwa Medycznego wspólnie ewakuowano poszkodowanego z rozbitego pojazdu, a następnie ZRM przetransportował rannego do szpitala. Dwóm pozostałym uczestnikom zdarzenia udzielono pierwszej pomocy w postaci wsparcia psychicznego i badania urazowego - informuje zastępca komendanta chodzieskiej straży Leszek Naranowicz.

Dalsze działania straży pożarnej polegały na posypaniu sorbentem płynów eksploatacyjnych, które wyciekły na jezdnię.

W czasie trwającej około 2 godziny akcji droga była całkowicie zablokowana - policja zorganizowała objazd.