Wszystkie ręce na pokład! W Szamocinie będzie nowy dom dla ukraińskich dzieci

Jeszcze niedawno budynek po byłym Domu Dziecka w Szamocinie, którego właścicielem jest Powiat Chodzieski, był wystawiony na sprzedaż. Żaden kupiec się nie znalazł. I całe szczęście, bo dzięki temu za kilka dni w starym domu swój nowy dom znajdzie ok. 40 dzieci z ewakuowanego z Ukrainy domu dziecka.

Półtora tygodnia temu była video konferencja minister rodziny i polityki społecznej, na której pojawiły się informacje o ewakuacji domów dziecka z Ukrainy i praktycznie po kilku minutach zgłosiliśmy chęć wsparcia i wykorzystania w tym celu budynku po byłym Domu Dziecka w Szamocinie, który nie jest użytkowany. Założyliśmy, że potrzebujemy ok. dwóch tygodni, żeby się do tej akcji przygotować

– wyjaśnia wicestarosta chodzieski Mariusz Witczuk.

Pomysł na reaktywację Domu Dziecka spotkał się z błyskawicznym i mocnym odzewem nie tylko mieszkańców Szamocina, ale także Budzynia i całej okolicy. Jej społecznymi koordynatorami są: Michał Szejner i Arkadiusz Dubert.

W minioną sobotę na terenie Domu Dziecka spotkała się grupa wolontariuszy zaangażowanych w akcję.

Było ok. 25 osób, w tym m.in. strażacy z OSP, przedstawiciele OHP oraz właściciele dwóch firm budowlanych. Jedna z nich należy do byłego wychowanka Domu Dziecka w Szamocinie. Padły konkretne propozycje i nastąpił podział obowiązków. Budowlańcy zaproponowali, że będą burzyć ścianki, stawiać nowe i zajmą się kładzeniem paneli i tapet. Dostali „najgorsze” pomieszczenia, ponieważ mają największe doświadczenie. Każdy chętny dostał do ogarnięcia swój pokój, który trzeba odświeżyć i pomalować. Potrzebne materiały budowlane już mamy od darczyńców. Są farby, panele i lampy od sponsorów z Budzynia. Zamówiliśmy już łóżka

– relacjonuje wolontariusz Michał Szejner, uczestnik rajdu Złombol.

Prace remontowe ruszyły od razu w sobotę. Wolontariusze działali także w niedzielę, poniedziałek i są tam codziennie, bo chcą przygotować cały obiekt jak najszybciej. Ekspresowy plan, przyjęty przez Michała Szejnera, zakłada koniec prac już na ten piątek, ale nawet jeżeli prace potrwają o kilka dni dłużej, to i tak będzie to kosmiczny efekt.

Do wyremontowania są 23 pomieszczenia, w tym 17 pokoi, 2 łazienki, 2 kuchnie i pralnia.

Ogrom pracy jest. Wszystko jest odświeżane i malowane. Tam, gdzie trzeba podłogę poprawić, to poprawiamy i listwujemy. Największy problem jest z tapetami. W niektórych pomieszczeniach trzeba je zerwać, w innych nadają się do pomalowania

– dodaje Michał Szejner.

Budynek przez ostatnie dwa lata nie był już użytkowany, ale wszystkie media są sprawne. Działa też ogrzewanie gazowe. Firma kominiarska z Budzynia zadeklarowała, że zrobi przegląd kominów. Ktoś inny sprawdzi działanie pieca. Swoją pomoc zadeklarowali także hydraulicy i elektrycy. Działają także Ukraińcy, którzy pracują w lokalnych firmach. Wszystko społecznie.
Strażacy z OSP Szamocin również dostali „swoje” pomieszczenia. Mają m.in. odświeżyć łazienki i jeden pokój. Potrzebni są fachowcy od kładzenia paneli!

Na miejscu działają też panie, które malują i odświeżają pokoje dla ukraińskich dzieci.

Jestem pod ogromnym wrażeniem działania naszych prężnych kobiet. Przyszło też kilka fantastycznych emerytek, które powiedziały, że malować nie potrafią, ale zajmą się sprzątaniem i myciem okien. Dzieje się coś fantastycznego

– mówi Michał Szejner.

TUTAJ wesprzesz remont Domu Dziecka w Szamocinie

Michał Szejner jest dobrej myśli, jeśli chodzi o finanse i tempo prac.

Materiałów nam teoretycznie nie zabraknie i funduszy też, ponieważ mamy pieniądze z Powiatu oraz ze zbiórki. No i cały czas staramy się o następne rzeczy. Dostałem informację od koleżanki z Katowic, która zajmuje się organizacją Rajdu Złombol, że też nam pomoże

.

Dodatkowo, jak informuje wicestarosta Mariusz Witczuk, Starostwo Powiatowe w Chodzieży założyło subkonto na darowizny związane z reaktywacją byłego Domu Dziecka w Szamocinie.

Myślę, że w ciągu półtora tygodnia uda nam się ten remont skończyć i umeblować obiekt, który teraz stał praktycznie pusty. Będą tapczany, biurka, krzesła, stoły. Będziemy uzbrajali w sprzęt dwie kuchnie i pralnię. Nie zapomnimy też o rzeczach codziennego użytku, jak sztućce, talerze, czy pościel

– mówi Mariusz Witczuk, który regularnie bywa w Szamocinie i zaangażował się w odnawianie pomieszczeń.

Dom dla dzieci z Ukrainy w Szamocinie będzie mógł przyjąć ok. 40 osób. W tym będą też opiekunowie, którzy mogą również przyjechać ze swoimi dziećmi.

Domy dziecka ewakuowane są z Ukrainy razem z kadrą. Założenie akcji jest takie, aby te dzieci nie były rozdzielane i aby znajdowały się pod dotychczasową opieką. Zakładamy, że ugościmy ok. 40 osób w bezpiecznych i komfortowych warunkach

– wyjaśnia wicestarosta chodzieski.

Według Michała Szejnera docelowo powinien być wymieniony dach budynku oraz wykonane jego ocieplenie. Te inwestycje mogą jednak poczekać. Teraz najważniejsze jest jak najszybsze uruchomienie starego domu dziecka dla jego nowych gości.