Wspomnienie o śp. Ireneuszu Kiełczawie- długoletnim dyrektorze DPS w Chodzieży.

Dyrektorze !
Był Pan dla nas szefem, sterem, przewodnikiem oraz przyjacielem przez ostatnich prawie 40 lat. Sprawiał Pan, że do pracy przychodziliśmy chętnie. Był Pan zawsze pozytywnie nastawiony do mieszkańców oraz pracowników i traktował nas Pan  jak partnerów do wspólnej pracy na rzecz całej społeczności Domu Pomocy Społecznej w Chodzieży.
Dyrektorze! Czas nigdy nie był dla ciebie ważny a pora dnia i nocy nieodpowiednia jeśli chodziło o sprawy mieszkańców i Domu. Byłeś zawsze dostępny i obecny nawet w Wigilię, kiedy zamiast z rodziną najpierw zasiadałeś do wspólnego stołu z mieszkańcami Domu. Tylko raz przez te wszystkie lata Ciebie zabrakło- w ubiegłym roku, kiedy już byłeś ciężko chory...
Nidy nie określałeś ani pracownikom ani mieszkańcom godzin spotkań, nie trzeba się było z Tobą umawiać a drzwi do Twojego gabinetu zawsze były dla nas otwarte. Mieszkańcy często do Ciebie wpadali, choćby po papierosa albo filiżankę kawy. Niektórzy nawet mówili o Tobie "Tato". A Ty ich wszystkich rozumiałeś, bo wiedziałeś, że nigdy nie poznali swego prawdziwego Ojca. To o czymś świadczy. Byłeś wsparciem dla mieszkańców i pracowników.
Zawsze Dyrektorze skupiałeś się na rozwiązaniach a nie na problemach. Znajdowałeś rozwiązania nawet w sytuacjach bez wyjścia. To dzięki Tobie Dyrektorze my wszyscy pracownicy i mieszkańcy odnajdywaliśmy w sobie potencjał, o którym wcześniej nie wiedzieliśmy.
Dyrektorze,
Nie zaśpiewamy już razem z Tobą : "Od Siewierza jechał wóz" i "Konika na biegunach", nie zagrasz już nigdy "Dla Elizy" na pianinie , nie przejrzysz się  w lustrze na korytarzu a my nie posłuchamy już dowcipów, które ze szczególnym sobie i niepowtarzalnym aktorskim talentem potrafiłeś opowiadać.
ZAWSZE POZOSTANIE PAN W NASZYCH SERCACH I WSPOMNIENIACH I WIEMY, ŻE JEST PAN Z NAMI.

Pracownicy i mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej w Chodzieży