W poniedziałek Miejskie Wodociągi i Kanalizacja sp. z o.o. w Chodzieży rozpoczęły okresowe chlorowanie wody. Potrwa ono do 17 grudnia, natomiast pojutrze (3 grudnia) rozpocznie się również płukanie sieci wodociągowej, które prowadzone będzie w godzinach nocnych. Jak mówi kierownik działu eksploatacyjno-technicznego Tomasz Biszof, można spodziewać się, że w najbliższych dniach nasza woda będzie smakować i pachnieć inaczej niż zwykle. Nadal pozostaje ona jednak zdatna do picia, kąpieli oraz do prania.
Dezynfekcja i płukanie sieci odbywają się raz do roku i trwają przez około 3 tygodnie.
- Na co dzień w naszej wodzie nie ma chloru, wbrew temu co głoszą obiegowe opinie - podkreśla Tomasz Biszof.
Woda, z której korzystają mieszkańcy Chodzieży i gminy Chodzież jest wydobywana ze studni głębinowych. Warto dodać, że najgłębsza z nich ma aż 141 metrów głębokości!
Taka sama, jak w butelce
Nim woda trafi do naszych kranów, podlega uzdatnianiu. Polega ono głównie na obniżeniu zawartości związków żelaza i manganu. Przepisy dotyczące jakości wody są bardzo rygorystyczne. Z tego powodu jest ona na bieżąco poddawana badaniom - nie tylko przez „wodociągi”, ale także przez „sanepid”.
Próbki pobierane są w punktach, zlokalizowanych na terenie całego miasta i gminy. Ich lista co roku ulega zmianom.
- Nie jest tak, że badamy tylko wodę, która właśnie „opuściła” stację uzdatniania i na tej podstawie stwierdzamy, że wszystko jest w porządku. Miejsca, w których prowadzone są pobory próbek wody do badań, znajdują się w różnych punktach sieci wodociągowej - tłumaczy Tomasz Biszof.
Kontrola, jakiej poddawana jest nasza „kranówka”, jest niezwykle dokładna i szczegółowa.
- Mamy bieżący nadzór nad tym, co znajduje się w naszej wodzie. Nie wszyscy zdają sobie również sprawę, że woda źródlana kupowana w butelkach i ta, która płynie z kranu, są porównywalne jakościowo - mówi Tomasz Biszof.
Pracownicy chodzieskich „wodociągów” przeprowadzili badania, z których wynikało, że zawartość składników mineralnych jest w obu przypadkach bardzo podobna. Bogatsze w składniki są jedynie wody mineralne, które są jednak wyraźnie droższe od źródlanych.
Woda zamiast coli
Pracownicy „wodociągów” piją wodę z kranu nie tylko w pracy (firma nie kupuje wody butelkowanej), ale także we własnych domach. Latem zachęcali mieszkańców do tego samego, serwując na lokalnych imprezach napoje z saturatora. Część osób nie dowierzała, że pyszna woda gazowana (lub bez gazu) czerpana jest prosto z sieci wodociągowej. Saturator - jak mówi Tomasz Biszof - jest podłączany najczęściej bezpośrednio do hydrantu.
Innym ciekawym pomysłem jest montowanie w szkołach specjalnych „źródełek”. Dzięki nim uczniowie mogą napić się wody, zamiast sięgać po słodzone i gazowane napoje.
- Z docierających do nas informacji wynika, że „źródełka” cieszą się sporą popularnością. Z pewnością będzie ich więc przybywać - prognozuje szef działu eksploatacyjno-technicznego.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?