Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wilki w powiecie chodzieskim zadomowiły się na dobre? W naszych lasach żyje ich coraz więcej

Redakcja
W sąsiednich Kaczorach wilki weszły na prywatny teren i zaatakowały pszczelarza. Leśnicy potwierdzają, że w naszych lasach przybywa wilków, ale jednocześnie zapewniają, że nigdy nie spotkali się z agresją z ich strony

W październiku ubiegłego roku leśnicy szacowali, że na naszym terenie może żyć nawet 30 wilków. O tym, że populacja tych zwierząt w naszych lasach powiększa się świadczą obserwacje, poczynione podczas tegorocznej inwentaryzacji zwierzyny. Coraz częściej zdarza się, że do Nadleśnictwa Podanin zgłaszają się również mieszkańcy, którzy stanęli z wilkiem oko w oko.

Jeszcze kilka lat temu zwierzęta te zapuszczały się na nasz teren jedynie okazjonalnie. Teraz na terenie całej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile, jak mówi rzecznik prasowy Dominika Nadolna, znajduje się ich od 200-tu do nawet 400-tu.

Swojego spotkania z wilkami na pewno długo nie zapomni pszczelarz z Kaczor, pan Mirosław Parda. Opowiadał o nim m.in. przed kamerami TVP w programie „Alarm”. Wilki spotkał na własnej działce, gdzie budował kolejny ul dla swoich pszczół.

- W pewnym momencie usłyszałem złowrogie przerażające warczenie i kiedy odwróciłem się, zobaczyłem tuż za plecami cztery wilki. W tym momencie chwyciłem deskę i próbowałem je odstraszyć, ale wilki nie odstępowały, więc postanowiłem szybko oddalić się do altanki, która stoi na posesji kilka metrów od miejsca spotkania z wilkami - mówił.

W czasie, gdy mężczyzna przebywał ukryciu, wilki miały porwać z zagrody cztery kury. Pszczelarz był w szoku i nie dowierzał, że wilki weszły na ogrodzony teren. Jest jednak pewien, że to były wilki, a nie na przykład psy.

Radni z Kaczor na najbliższej sesji zamierzają wystosować apel do Ministerstwa Ochrony Środowiska o podjęcie działań w celu zmiany przepisów dotyczących wyłączenia wilka spod ochrony.

- Wilki to piękne i pożyteczne drapieżniki, ale jest już ich za dużo. Co gorsze, utraciły barierę strachu przed ludźmi, co jest naprawdę niebezpieczne - mówi przewodniczący rady Stefan Kowal.

Co na to leśnicy?
- Wilków jest więcej, to prawda. Dla nas jest to sygnał, że nasz system ochrony nad nimi działa, z czego się cieszymy - mówi Dominika Nadolna z RDLP w Pile.

Podkreśla jednocześnie:
- Leśnicy nie raz spotkali w lesie wilka, ale nigdy nie spotkali się z agresją z jego strony.

Współpraca: Martin Nowak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto