Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie ule stanęły w lesie nieopodal Gontyńca

Marek Wolski
Marek Wolski
Zainteresowanie, jakie wzbudziły rzeźby bóstw słowiańskich, które od kilku dni stoją nieopodal chodzieskiego Gontyńca jest równie wielkie, jak one same. Skąd się wzięły? Jaką pełnią rolę? Już wyjaśniamy.

Za pomysłem umieszczenia tych wielkich rzeźb u podnóża Gontyńca stoi Marcin Kita, dyrektor Chodzieskiego Domu Kultury. Na razie znajdują się one na parkingu, tuż obok asfaltowej drogi w kierunku Jacewka. Docelowo zostaną rozmieszczone wzdłuż leśnej drogi prowadzącej na Gontyniec, a jedna stanie na samym wzgórzu.

Te 2,5 metrowe rzeźby to ule figuralne. Mają w nich zamieszkać pszczoły lub inne leśne zapylacze.
Ich kształt nie jest przypadkowy. To postaci słowiańskich bóstw: Peruna, Mokoszy, Welesa, Trzygłowa i Swarożyca.

Ich zadaniem jest oczywiście przypomnienie, jaką rolę w odległej przeszłości pełnił Gontyniec. Taką, o której wiemy, bo potwierdziły to prowadzone tutaj badania archeologiczne, które udowodniły, że na szczycie stała pradziejowa świątynia, o której opowiadały wszystkie legendy dotyczące tego miejsca. Uznaliśmy, że jest taka potrzeba aby pokazać, że ta prasłowiańska duchowość faktycznie tutaj była. A jeżeli to są ule, to chcemy aby pojawiły się w nich gatunki pszczół, których już u nas nie ma, a żyły kiedyś w naszych lasach i zostały z nich wyparte. Efekt będzie świetny

– wyjaśnia Marcin Kita.

W ciągu najbliższych kilku tygodni rzeźby zostaną ustawione w odpowiedniej kolejności, czyli od tych, które „zarządzały” słowiańskim światem podziemnym, poprzez te, które według dawnych Słowian były obecne w ich życiu codziennym, aż do tych, które przebywały w niebiosach. Na szczycie Gontyńca stanie Perun.

Ustawianiem rzeźb w ich docelowych miejscach zajmą się leśnicy z Nadleśnictwa Podanin, które jest współuczestnikiem projektu. Zresztą w znajdującym się obok Nadleśnictwa arboretum stoją równie duże ule figuralne.

W zawartym porozumieniu z Chodzieskim Domem Kultury zobowiązaliśmy się do udostępnienia gruntu pod rzeźby wzdłuż drogi na Gontyniec. Będziemy prowadzić zajęcia przy ścieżce edukacyjnej, która tutaj również powstanie. Naszym zadaniem będzie też przygotowanie tablic informacyjnych. Rzeźby będą odpowiednio wkopane w ziemię i zabetonowane, żeby żadna wichura ich nie przewróciła. Z kolei zadaniem ChDK-u, jako właściciela tej instalacji, będzie dbałość o ich stan techniczny

– mówi Marzena Kryza rzecznik prasowy Nadleśnictwa Podanin.

Autorem figur jest artysta rzeźbiarz Marek Zaleski, znany w świecie sztuki wielkoformatowej. Każdy z tych wielkich uli ma 2,5 m wysokości i waży około jednej tony. Ich wykonanie zajęło 5 miesięcy.

Ule powstały w ramach projektu finansowanego w 70% z budżetu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Koszt przedsięwzięcia to ok. 50 tys zł.

Tego typu rzeczy przyciągają turystów, a mamy przecież duże walory przyrodnicze i brakuje nam jeszcze takich ciekawostek. Wierzę, że kiedyś Chodzież będzie taką „weekendową Mekką turystyczną”

– dodaje Marcin Kita.

Zapowiada się turystyczny hit? Biorąc pod uwagę to, jakim zainteresowaniem rzeźby pod Gontyńcem cieszą się wśród samych chodzieżan, prawdopodobnie tak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto