W poniedziałkowym, wyjątkowo dużym i niebezpiecznym pożarze łąk nadnoteckich, spłonęło między 80 a 90 hektarów cennego przyrodniczo obszaru „Natura 2000” między Lipią Górą, Śluzą Krostkowo i Heliodorowem.
Ogień - jak relacjonują strażacy - rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Sprzyjała temu pogoda: Było ciepło, sucho i wietrznie. Dym było widać z odległości 25 kilometrów.
Ochotnicy z OSP w Szamocinie, którzy dotarli na miejsce jako jedni z pierwszych, od razu zdali sobie sprawę ze skali zagrożenia i z tego, że do opanowania pożaru konieczne będzie wiele sił i środków. Poza strażakami z gminy Szamocin, Chodzieży, gminy Chodzież, Margonina i Budzynia, na miejsce „ściągnięto” również ratowników spoza powiatu - z Białośliwia, Osieka i Wyrzyska.
W sumie - jak mówi Artur Binkowski - pożar gasiło 17 zastępów straży w sile 67 strażaków. Cała akcja trwała ponad 5 godzin. Używano tłumic, linii gaśniczych oraz tak zwanego szybkiego natarcia.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez OSP w Szamocinie, obszar działań obejmował teren o powierzchni około 200 hektarów. Pracę strażaków utrudniał gęsty, duszący dym, grząski teren, duża ilość rowów melioracyjnych oraz silny wiatr.
Dodajmy, że między 25 lutego a 8 kwietnia w pobliżu Lipiej Góry miało miejsce łącznie 11 strażackich interwencji, związanych z pożarami traw.
Zdjęcia: OSP Szamocin, Jakub Hermaszewski - OSP Margonin, OSP Budzyń
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?